Mało podejrzanych faktur w JPK

Prawie 4,1 mld faktur VAT przeanalizował w 2018 r. fiskus. Podejrzenia wzbudziło niespełna 194 tys.

Aktualizacja: 29.11.2018 05:35 Publikacja: 28.11.2018 20:00

Mało podejrzanych faktur w JPK

Foto: Adobe Stock

Podejrzane faktury opiewały na kwotę blisko 378 mln zł i należały do nieco ponad 73 tys. firm. Takie dane podało Ministerstwo Finansów. Łatwo policzyć, że podejrzenia fiskusa wzbudziła jedna na blisko 21 tys. faktur. Albo inaczej, wątpliwości dotyczyły tylko 0,005 proc.

Na Ministerstwo Finansów posypały się gromy: – Naprawdę warto nękać miliony przedsiębiorców, zmuszać ich do składania raportów na temat VAT dla tak mizernych efektów? Ile z tych podejrzanych faktur okazało się potem rzeczywiście złymi? I jak kwota zapisana w tych podejrzanych fakturach ma się do zapowiadanych miliardów z uszczelnienia VAT? – pytali internauci.

Ich wątpliwości przedstawiliśmy Ministerstwu Finansów. – Działanie JPK ma przede wszystkim wymiar prewencyjny – odpowiedział Paweł Jurek, rzecznik prasowy resortu finansów. Inaczej mówiąc, JPK ma zniechęcać podatników do działań, które mogłyby im przynieść niezgodne z prawem korzyści z VAT.

W ramach JPK (Jednolity Plik Kontrolny) przedsiębiorcy muszą przekazywać fiskusowi drogą elektroniczną szczegółowe raporty na temat swoich transakcji związanych z VAT. Wszystko to trafia do bazy danych i tam, dzięki narzędziom informatycznym, może być szybko kontrolowane.

Fiskus może badać prawidłowość wystawianych faktur, może prowadzić ich kontrole krzyżowe, czyli badać nie tylko daną firmę, ale też jej kontrahentów i ich wzajemne rozliczenia. To ułatwia wykrywanie choćby pustych faktur. Ale też zwykłych błędów.

– Stwierdzone w trakcie analiz danych rozbieżności są podstawą do działań behawioralnych. Zdarza się, że podejrzana faktura zawiera jedynie prosty błąd, który wymaga korekty JPK. Podatnik otrzymuje informację drogą elektroniczną, koryguje plik i na tym sprawa się kończy – tłumaczy rzecznik.

Przekonuje też, że mówiąc o wyższych przychodach z VAT w związku z wprowadzeniem JPK, należy uwzględnić efekt prewencyjny i związane z tym dodatkowe przychody budżetowe. – Najlepszym dowodem na skuteczność wprowadzonych mechanizmów uszczelniających, w tym JPK, są dane o wykonaniu budżetu, które regularnie wskazują na zwiększone wpływy z VAT – mówi Paweł Jurek. – Wpływy z VAT po pierwszych 10 miesiącach tego roku są wyższe o ponad 7 mld zł niż w tym samym okresie 2017 r. – dodaje.

Zwraca uwagę, że JPK jest jednym z elementów rozwiązań prawnych i organizacyjnych, które poprawiły ściągalność VAT. – Pozytywne efekty przyniosły też SENT (system monitorowania przewozu towarów – red.), pakiet paliwowy i reforma służb skarbowych – mówi rzecznik.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiadał, że w tym roku VAT przyniesie do budżetu 167 mld zł, o ponad 10 mld zł więcej niż w i tak rekordowym 2017 r.

Podejrzane faktury opiewały na kwotę blisko 378 mln zł i należały do nieco ponad 73 tys. firm. Takie dane podało Ministerstwo Finansów. Łatwo policzyć, że podejrzenia fiskusa wzbudziła jedna na blisko 21 tys. faktur. Albo inaczej, wątpliwości dotyczyły tylko 0,005 proc.

Na Ministerstwo Finansów posypały się gromy: – Naprawdę warto nękać miliony przedsiębiorców, zmuszać ich do składania raportów na temat VAT dla tak mizernych efektów? Ile z tych podejrzanych faktur okazało się potem rzeczywiście złymi? I jak kwota zapisana w tych podejrzanych fakturach ma się do zapowiadanych miliardów z uszczelnienia VAT? – pytali internauci.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Luka VAT skoczyła do 15,8 proc. Runął mit Morawieckiego o cudzie VAT-owskim?
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze