Reklama

Nowe podatki: Estoński CIT nie dla każdego

Od 2021 roku Polska wprowadza estoński CIT, czyli opodatkowanie promujące inwestycje i minimalizujące formalności przy rozliczeniu podatków. W rzeczywistości oznacza to, że firmy o obrotach do 50 mln zł nie będą musiały płacić podatku dochodowego, tak długo, jak długo nie będą wypłacać zysków.

Aktualizacja: 07.08.2020 09:48 Publikacja: 07.08.2020 09:41

Nowe podatki: Estoński CIT nie dla każdego

Foto: AdobeStock

Nie będzie to mogło oczywiście być praktykowane bez końca – ustawa dopuszcza okres czteroletni z możliwością przedłużenia o kolejne cztery lata. Co ważne, spółki, które wybiorą estoński wariant opodatkowania, nie będą musiały odprowadzać zaliczek na podatek dochodowy ani sporządzać rozliczeń rocznych. Fiskus zażąda opłaty dopiero w momencie wypłaty zysku np. w formie dywidendy.

Estoński CIT wiąże się z odejściem od dotychczasowej metody wyliczania dochodu jako różnicy między przychodami i kosztami na rzecz nałożenia podatku uzależnionego od wypłaty zysku. Ustawodawca przewidział dwie stawki ryczałtu: 15 proc. podstawy opodatkowania w przypadku małego podatnika oraz 25 proc. podstawy opodatkowania dla pozostałych podmiotów.

Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.

Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Treści, którym możesz zaufać.

Reklama
Budżet i podatki
Rośnie deficyt i dziura dochodowa w budżecie. MF podał nowe dane
Budżet i podatki
Rosnący dług i deficyt. Jak Polacy oceniają rząd Tuska na tle Morawieckiego?
Budżet i podatki
Dług publiczny Polski rośnie. Już ponad 58 proc. PKB
Budżet i podatki
Indie obniżają podatki na setki produktów. Konsumpcja ma wystrzelić
Budżet i podatki
Sławomir Dudek, IFP: Projekt budżetu na 2026 r. ryzykowny. „Taniec na linie”
Reklama
Reklama