Biznes też powinien zadbać o ochronę unijnych wartości

W trakcie EFNI przypominano, że w czasach rosnącego ryzyka globalnej wojny handlowej zwiększa się wartość wspólnego rynku UE – z ok. 500 mln mieszkańców, swobodnym przepływem inwestycji i ludzi.

Aktualizacja: 02.10.2018 21:01 Publikacja: 02.10.2018 21:00

Przed protekcjonizmem przestrzegał w Sopocie Pat Cox, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego

Przed protekcjonizmem przestrzegał w Sopocie Pat Cox, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego

Foto: materiały prasowe

Zarówno podczas gali otwarcia, jak też na zakończenie tegorocznej, ósmej już edycji Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) jego uczestnicy usłyszeli dwa poważne ostrzeżenia.

Pierwsze padło z ust znanego ekonomisty, profesora Harvard University Dani Rodrika, który podczas gali inaugurującej forum przestrzegał przed skutkami narastania w USA i w Europie nierówności społecznych oraz pogłębiania się podziału na ludzi sukcesu i wykluczonych biednych. Prowadzi to do braku zaufania do elit, wzmaga nastroje populistyczne, co zagraża demokratycznym krajom.

Pokłosie kryzysu

Mocnym akcentem na zakończenie tegorocznego EFNI był natomiast kierowany do przedstawicieli biznesu apel Pata Coxa, byłego przewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Przestrzegał on przed nacjonalizmem i protekcjonizmem, które mogą zagrozić wyjątkowej wartości, jaką jest Unia Europejska.

Podczas forum, które po raz ósmy odbyło się pod koniec września w Sopocie, apele o wspólne wysiłki na rzecz utrzymania europejskiej wspólnoty powtarzały się nieraz, tym bardziej że tegoroczne EFNI zbiegło się ze wzrostem napięcia w rozmowach dotyczących warunków brexitu. Na konieczność wzmacniania europejskiej wspólnoty i naszego uczestnictwa w Unii oraz potrzebę jak najszybszego przystąpienia Polski do strefy euro zwraca uwagę manifest tegorocznego EFNI.

Dokument przygotowany przez organizatora forum, Konfederację Lewiatan, tradycyjnie zawiera główne wnioski z trzydniowych dyskusji w Sopocie. W tym roku został ogłoszony jako Manifest na Stulecie i wskazuje obszary szczególnie istotne dla dalszego rozwoju Polski – w tym walkę z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, dbałość o edukację, dialog społeczny oraz wsparcie dla inwestycji i przedsiębiorczości.

– Tegoroczne Forum Nowych Idei było przede wszystkim okazją do rozmów o tym, jak przeciwdziałać populistycznym i nacjonalistycznym tendencjom, które wynikają z lęku, braku wzajemnego zaufania, tendencji do zamykania się na świat. To wszystko pokłosie kryzysu gospodarczego sprzed dziesięciu lat – podkreśla w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Jerzy Buzek, były premier RP i przewodniczący Rady Programowej EFNI, i przypomina, że kryzys był głównym tematem pierwszego forum w 2011 roku.

– Mówiliśmy wtedy, że gospodarka działa w obrębie kultury, której fundamentem jest zbiór pewnych wartości. To one budują kapitał społeczny, wzajemne zaufanie i gotowość do współpracy. W 2011 roku przewidywaliśmy już, że kryzys uderzył w te wartości mocniej niż w samą gospodarkę, nie spodziewaliśmy się tylko, jak dalekosiężne będą tego konsekwencje – dodaje szef Rady Programowej EFNI.

Czas na emocje

Jednym z wniosków tegorocznego forum była potrzeba zwrócenia większej uwagi na emocje. Prof. Buzek przypomina, że to na emocjach budują swój przekaz ruchy populistyczne, które oferują proste rozwiązania skomplikowanych współczesnych problemów. Część społeczeństwa przyjmuje te rozwiązania, nawet jeśli nie mają one szans w konfrontacji z rzeczywistością

– Język, który obecnie stosujemy w debacie publicznej, jest zbyt technokratyczny, zwyczajnie nie trafia do ludzi. Musimy zacząć komunikować się bardziej zrozumiale. I my również musimy się odwoływać do emocji – twierdzi Jerzy Buzek. Tymczasem o dobrodziejstwach związanych z członkostwem w Unii rozmawiamy dzisiaj zbyt mało emocjonalnie, bez entuzjazmu – ubolewa przewodniczący Rady Programowej EFNI.

Według niego ten brak emocji sprawia, że nie dostrzegamy pozytywnych zmian w wielu obszarach, jak unia cyfrowa (chociażby brak opłat roamingowych, do których wszyscy się już przyzwyczailiśmy) czy też kwestia bezpieczeństwa energetycznego.

– Mało kto dziś pamięta, że jeszcze dziesięć lat temu realna była obawa o to, czy w środku zimy do naszych domów, szkół, szpitali na pewno popłynie gaz, bo kurek rurociągu był używany przeciwko nam niczym broń polityczna. Dzisiaj, dzięki Unii, tego zagrożenia już nie ma – mówi Jerzy Buzek.

Na wyzwania stojące przed europejską demokracją zwracali też uwagę uczestnicy prowadzonej przez Jerzego Buzka debaty byłych premierów (z udziałem Jyrki Katainena, b. premiera Finlandii, Enrico Letty, b. premiera Włoch, Hermana Van Rompuya, b. premiera Belgii, i obecnej wicepremier Ukrainy Ivanny Klympush-Tsintsadze). To z ich dyskusji miały się wyłonić główne zadania dla tegorocznego EFNI.

Potrzebna jedność

Byli premierzy zwracali m.in. uwagę na szanse i zagrożenia wynikające z ogromnych i szybko postępujących zmian technologicznych. Z jednej strony wprowadzają one wiele pozytywnych rozwiązań dla firm i obywateli, ale z drugiej zmieniają rynek pracy, wymuszają nowe modele działalności dla biznesu i budzą lęk osób starszych, które boją się wykluczenia.

Dyskutowano też na temat fundamentalnych unijnych wartości i groźnego dla przyszłości UE łamania wspólnotowych zasad. – Bardzo mocno podkreślano, że Unia Europejska to coś więcej niż tylko wspólny rynek, to umowa na przestrzeganie zasad praworządności, co w niepewnych globalnie czasach daje nam stabilność. Ceną za naginanie tych zasad może być rozpad lub wyjście z Unii – niezależnie od tego, jakie jest poparcie dla członkostwa w Unii w danym kraju – twierdzi Jerzy Buzek.

Zaznacza, że utrzymanie jedności UE opartej na wspólnotowych wartościach było jednym z najważniejszych przekazów forum – tym ważniejszym w czasach, w których trzy globalne mocarstwa: Rosja, Chiny i USA, toczą bój o wpływy na naszym kontynencie. Dyskutując z kolei o rosnącym ryzyku globalnej wojny handlowej, zwracano uwagę, że tym większa w tej sytuacji jest wartość wspólnego rynku europejskiego. Zdaniem szefa Rady Programowej EFNI dla biznesu kluczowe znaczenie ma fakt, że Unia jest wspólnotą prawie pół miliarda ludzi, że mamy otwarte granice, swobodny przepływ inwestycji i ludzi. – Jednak z tej europejskiej siły będziemy mogli skorzystać tylko wtedy, gdy zapobiegniemy podziałom, do których dążą dziś populiści – podkreśla prof. Buzek.

Zarówno podczas gali otwarcia, jak też na zakończenie tegorocznej, ósmej już edycji Europejskiego Forum Nowych Idei (EFNI) jego uczestnicy usłyszeli dwa poważne ostrzeżenia.

Pierwsze padło z ust znanego ekonomisty, profesora Harvard University Dani Rodrika, który podczas gali inaugurującej forum przestrzegał przed skutkami narastania w USA i w Europie nierówności społecznych oraz pogłębiania się podziału na ludzi sukcesu i wykluczonych biednych. Prowadzi to do braku zaufania do elit, wzmaga nastroje populistyczne, co zagraża demokratycznym krajom.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły