Francuska grupa zamierza w tym roku sprzedać na świecie ponad 600 tys. samochodów używanych, po 480 tys. w 2017 r., czyli o 25 proc. więcej dzięki niedawnym zakupom aktywów i dołączeniu marek Opel i Vauxhall. Do 2021 r. ten wtórny rynek powinien dojść do 800 tys. sztuk, z czego 25 proc. transakcji będzie zawierane poza Europą w porównaniu z 5-7 proc. w bieżącym roku

- Poza Europą istnieją bardzo duże rynki pojazdów używanych i jeśli ma się światową wizję, to można znaleźć się na nich - stwierdził na konferencji prasowej w Paryżu dyrektor działu sprzedaży pojazdów używanych, Marc Lechantre. - Cała grupa musi nabrać międzynarodowego charakteru, a takie samochody są środkiem wspierającym ten cel - dodał.

Francuzi zrobili ostatnio kilka zakupów, aby zapewnić sobie obecność we wszystkich kanałach dystrybucji i zyskać doświadczenie w nowych rodzajach konsumpcji. Kupili 70 proc. udziałów w specjaliście od internetowej sprzedaży aut z drugiej ręki Aramisauto, udziały w Autobiz (zarządzanie danymi), we francuskim start-upie Carventura (sprzedaż między osobami prywatnymi) i w brazylijskiej AutoAvaliar, która opracowała system ekspresowej wyceny pojazdu w boksie garażowym Auto Flash ze specjalnym oprogramowaniem i 9 procesorami, pozwalającymi fachowcom określić wartość oglądanego pojazdu w ciągu 2 minut.

Brazylia jest trzecim na świecie rynkiem pojazdów używanych, sprzedaje się tam 10 mln sztuk rocznie. Na drugim miejscu są Chiny, z 12 mln sztuk i zapewne dwukrotnie więcej do 2021 r. W tych krajach PSA może wkrótce zainwestować w ramach strategii rozwijania się na wtórnym rynku. Największym rynkiem są Stany z 35 mln sztuk zmieniającym właścicieli, gdzie grupa chciałaby wrócić, bo prezes Carlos Tavares nie ukrywa takiej ambicji. - To tematy, którym przyglądamy się, ale za wcześnie jeszcze o nich mówić - stwierdził dyrektor Lechantre.