Tesla zbuduje fabrykę w Szanghaju

Tesla podpisała z różnymi władzami w Szanghaju umowy o uruchomieniu fabryki o docelowej mocy produkcji 500 tys. aut rocznie — podały chińskie media. To reakcja na wojnę handlową Stanów z Chinami.

Aktualizacja: 10.07.2018 17:29 Publikacja: 10.07.2018 17:16

Tesla zbuduje fabrykę w Szanghaju

Foto: Flickr

Portal informacyjny Knews związany z publiczną grupą Shanghai Media Group podał, że umowy podpisani z władzami miasta Szanghaj, z urzędem ds. rozwoju nowego miasta Lingang i z firmą Lingang Group. Ich negocjowanie trwało długo, bo Tesli zalecało na wzmocnieniu swej pozycji na tym największym rynku na świecie i uniknięciu kosztownych ceł.

Decyzja firmy z Kalifornii jest przykładem, jak bardzo wysokie chińskie cła na amerykańskie towary mogłyby zostać przerzucone na kupujących, wygląda też na to, że inne firmy samochodowe postąpią podobnie. — To tylko pierwszy rozdział w tej historii — stwierdził szanghajski analityk z IHS Markit, James Chao, który spodziewa się, że inne firmy na świecie też ucierpią na tej wojnie handlowej.

Chiny mają kluczowe znaczenie dla Tesli, która szybko zużywa rezerwy gotówki i stara się osiągnąć rentowność. W maju obniżyła o 14 tys. dolarów ceny swych aut w Chinach po obniżeniu przez Pekin stawek w impecie, teraz podwyższyła je o ponad 20 tys. na skutek nowych ceł. Model S w wersji podstawowej kosztuje 849 900 juanów (128 779 dolarów), a w maju kosztował 710 579 juanów, SUV Model X ma cenę 927 200 juanów, wcześniej 775 579.

Czytaj także: Tesla drożeje w Chinach

Te ceny są o ponad 70 proc. wyższe od stosowanych w Stanach, gdzie Model S kosztuje 74 500 dolarów. — Podnoszenie cen zaszkodzi sprzedaży, ale Tesla tracąca pieniądze musi to robić, bo nie stać jej na poniesienie kosztów wyższego cła — stwierdził Efraim Levy z CFRA.

Nowy zakład

Tesla podniosła ceny swych aut w czasie, gdy przystąpiła do realizacji planu budowy fabryki w Szanghaju. Dotąd wysyłała do Chin ok. 15 tys. aut rocznie. Według agencji Bloomberga, Elon Musk miał we wtorek złożyć wizytę w Szanghaju a w środę i czwartek przebywać w Pekinie.

Analitycy byli podzieleni w opinii, czy wyższe ceny będą mieć znaczenie dla bogatych Chińczyków, zwłaszcza w dużych miastach, gdzie wyznacznikiem pozycji społecznej jest posiadanie e-auta Tesli. — Klientami Tesli jest wyjątkowa grupa bogatych ludzi. Chcą czegoś więcej od wizerunku marki i samego produktu, mniej przejmują się ceną — ocenia Yale Zhang z Automotive Foresight. Z kolei Chao z IHS Markit jest zdania, że wielu bogatych Chińczyków zaczyna zwracać uwagę An ceny.

Podwyżki mogą ogłosić też inne firmy, BMW stwierdził ostatnio, że nie będzie w stanie całkowicie pokryć wyższych ceł, a Daimler oświadczył, że będzie dążyć do utrzymania konkurencyjnej pozycji w Chinach.

Portal informacyjny Knews związany z publiczną grupą Shanghai Media Group podał, że umowy podpisani z władzami miasta Szanghaj, z urzędem ds. rozwoju nowego miasta Lingang i z firmą Lingang Group. Ich negocjowanie trwało długo, bo Tesli zalecało na wzmocnieniu swej pozycji na tym największym rynku na świecie i uniknięciu kosztownych ceł.

Decyzja firmy z Kalifornii jest przykładem, jak bardzo wysokie chińskie cła na amerykańskie towary mogłyby zostać przerzucone na kupujących, wygląda też na to, że inne firmy samochodowe postąpią podobnie. — To tylko pierwszy rozdział w tej historii — stwierdził szanghajski analityk z IHS Markit, James Chao, który spodziewa się, że inne firmy na świecie też ucierpią na tej wojnie handlowej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika