„Jesteśmy za otwartością i uczciwym traktowaniem wszystkich grup interesów. Nie akceptujemy w naszej firmie nieetycznego zachowania. To dotyczy oczywiście również przepisów o poufności danych w poszczególnych krajach" — oświadczył niemiecki gigant chemiczny w emailu przesłanym Reuterowi.
Wcześniej dziennik „Le Monde" ujawnił, że Monsanto sporządziła kartotekę ponad 200 nazwisk polityków, dziennikarzy, szefów organizacji zawodowych i naukowców mając nadzieję wpływania na ich stanowiska o pestycydach. Kartoteka z 2016 r. trafiła do mediów na skutek przecieku z amerykańskiej agencji PR Fleishmann-Hillard.