Pocztowcy na ulicach. Domagają się podwyżek

W kilkunastu miastach w całej Polsce od czwartku rano odbywają się protesty pracowników Poczty Polskiej (PP).

Aktualizacja: 16.03.2017 12:26 Publikacja: 16.03.2017 11:51

Foto: PAP/Andrzej Grygiel

Na ulice m.in. Warszawy, Gdańska, Poznania, czy Katowic wyszli listonosze i pracownicy tzw. okienkowi, niezrzeszeni w związkach zawodowych. Pikiety w sumie zgromadziły kilkaset osób, które domagają się podwyżek. I to znaczących – 1 tys. zł brutto. To niemal 1/3 ich dotychczasowego wynagrodzenia, a w przypadku nowo zatrudnionego listonosza nawet około 50 proc. Ponadto apelują o odtworzenie rezerwy chorobowo-urlopowej, reorganizację rejonów, które są dziś dla listonoszy zbyt duże, oraz przywrócenia premii czasowej. Pisma z żądaniami przekazali dyrektorom regionalnych okręgów PP. Wśród haseł protestujących pojawiły się: „30 lat pracy – 1600 zł", czy „Żądamy mniejszych rejonów, aby w nocy nie wracać do domów".

Żądania płacowe na poziomie 1 tys. zł wydają się jednak nierealne. Każda 100 zł podwyżka oznacza bowiem dla państwowej spółki dodatkowe 80 mln zł kosztów. A PP znajduje się w słabej kondycji - firmie udało się dopiero w tym roku zahamować spadek przychodów. W latach 2009-2016 wpływy ze sprzedaży zmniejszyły się o blisko 2 mld zł, czyli o 15 proc. Rok 2016 r. operator zakończył stratą. Sytuacja jest trudna, mimo to Poczta wygospodarowała pieniądze dla pracowników. Będą premie i nowy regulamin premiowania.

Bogumił Nowicki, przewodniczący Organizacji Międzyzakładowej NSZZ „Solidarność" Pracowników PP, rozumie rozgoryczenie listonoszy. - Średnie wynagrodzenie w Polsce w sektorze przedsiębiorstw zostało określone w wysokości 4660 zł brutto. Natomiast w poczcie to ok. 3,2 tys. zł brutto, czyli na takim poziomie, jak w sektorze przedsiębiorstw wynagrodzenie netto - tłumaczy.

Dziwi się jednak, że właśnie teraz organizowane są protesty. - W lutym rozpoczęły się prace nad nowym funduszem wynagrodzeń. Mają zakończyć się w tym miesiącu. Od kwietnia ma wejść w życie również nowy regulamin premiowania - zaznacza.

W środę Poczta Polska informowała, że przedstawiła pracownikom nowy regulamin premiowania, zgodnie z którym pracownicy okienek i listonosze będą mogli otrzymać nawet ponad 800 zł brutto premii w kwartale. Pierwsze premie mogą trafić na konta pocztowców jeszcze w II kwartale.

- Dokument przewiduje zwiększenie wpływu indywidualnych wyników pracy na wysokość tej części wynagrodzenia. W przypadku doręczycieli i pracowników sortowni prawie 2/3 dodatku do pensji będzie stanowiła premia czasowo-jakościowa, na której wysokość wpłynie jakość wykonywanej pracy i zaangażowanie, a także liczba przepracowanych dni w danym miesiącu - wylicza Zbigniew Baranowski, rzecznik PP.

Do tego dojdzie premia zadaniowa.

- Poprawa warunków pracy i wynagrodzeń jest jednym z kluczowych elementów nowej strategii Poczty. Pensje muszą wzrastać, a zatrudnienie w wybranych miastach powinno się zwiększyć, dlatego pracujemy nad stabilizacją przychodów firmy. Skończyliśmy z polityką cięcia kosztów osobowych i redukcji personelu, pracujemy nad strategią rozwoju, która przyniesie większe zyski i poprawę sytuacji pracowników - przekonuje Baranowski.

Stanowisko Poczty Polskiej

Z przysłanego do naszej redakcji stanowiska Poczty Polskiej wynika, że w pokojowych pikietach wzięło udział w sumie kilkuset pracowników. Według PP np. w Chojnicach było to kilka osób, a w Poznaniu, czy Wrocławiu, poniżej 100. Niezależnie od skali tej akcji władze Poczty przekonują, że mają pełne zrozumienie dla postulatów pikietujących. - Nie ma między nami różnicy zdań, że pensje w Poczcie muszą wzrosnąć, a zatrudnienie w wybranych rejonach powinno się zwiększyć - mówi Zbigniew Baranowski, rzecznik PP. - Z niepokojem obserwujemy jednak, jak równocześnie z działaniami mającymi poprawiać kondycję spółki i sytuację wszystkich Pocztowców, organizowane są pikiety – dodaje.

Jak zaznacza, państwowa spółka robi wiele, by podnieść wynagrodzenie. W ub. r. pierwszy raz od 8 lat zwiększyła pensje zasadnicze o 250 zł brutto. W 2016 r. PP wypłaciła także jednorazowe środki: w styczniu świadczenie sięgnęło 12 proc. wynagrodzenia zasadniczego (dla pracowników, którzy w grudniu 2015 r. uprawnieni byli do premii czasowo-zadaniowej), w kwietniu pracownicy służb eksploatacji otrzymali 200 zł, w maju przyznano nagrody za I kwartał 2016 r., a w grudniu 400 zł trafiło do osób zarabiających poniżej 4 tys. zł brutto.

Ponadto 10 marca 2017 r. Poczta wypłaciła po 358 zł brutto zatrudnionym na pełny etat (pieniądze dostali zarabiający do 4  tys. zł brutto, zarabiający powyżej tej kwoty otrzymali 177 zł). Pocztowcy mogą – w ramach nowego regulaminu premiowania – otrzymać dodatkowe od 600 do ponad 800 zł w kwartale. „Nowy system premiowania umożliwi wypłatę premii na innych niż obecnie warunkach. Dzięki temu pierwsze premie mogą trafić na konta Pocztowców już w II kwartale bieżącego roku – czytamy w oświadczeniu Poczty Polskiej.

Spółka pracuje także nad systemowym programem wzrostu wynagrodzeń. Obecnie średnie miesięczne wynagrodzenie listonoszy z nagrodami jubileuszowymi, odprawami emerytalno-rentowymi oraz premią roczną, wynosi 2817 zł.  Listonosze miejscy średnio otrzymują miesięcznie 2825 zł brutto, natomiast wiejscy - prawie 2808 zł brutto.

Na ulice m.in. Warszawy, Gdańska, Poznania, czy Katowic wyszli listonosze i pracownicy tzw. okienkowi, niezrzeszeni w związkach zawodowych. Pikiety w sumie zgromadziły kilkaset osób, które domagają się podwyżek. I to znaczących – 1 tys. zł brutto. To niemal 1/3 ich dotychczasowego wynagrodzenia, a w przypadku nowo zatrudnionego listonosza nawet około 50 proc. Ponadto apelują o odtworzenie rezerwy chorobowo-urlopowej, reorganizację rejonów, które są dziś dla listonoszy zbyt duże, oraz przywrócenia premii czasowej. Pisma z żądaniami przekazali dyrektorom regionalnych okręgów PP. Wśród haseł protestujących pojawiły się: „30 lat pracy – 1600 zł", czy „Żądamy mniejszych rejonów, aby w nocy nie wracać do domów".

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
XX Jubileuszowy Międzynarodowy Kongres MBA
Biznes
Bruksela zmniejszy rosnącą górę europejskich śmieci. PE przyjął rozporządzenie
Biznes
Niedokończony obraz Gustava Klimta sprzedany za 30 mln euro
Biznes
Ozempic może ograniczyć picie alkoholu i palenie papierosów
Biznes
KGHM rozczarował. Mniej produkuje i sprzedaje