To zasadnicza zmiana stanowiska Francji, która długo sprzeciwiała się związkowi obu stoczni, blokowała włoską ofertę kupna większościowego pakietu, a ostatecznie zgodziła się na sprzedaż udziałów po połowie i wypożyczyła Włochom 1 proc., aby mogli kierować zagrożoną stocznią francuską.

- Dojdzie do powstania STX-Fincantieri, bo tego chcemy, bo to jest nasza ambicja i leży to w naszym interesie wobec powstawania gigantów stoczniowych zwłaszcza w Azji — powiedział minister Le Maire na francusko-włoskim forum w Wersalu, zorganizowanym przez organizację francuskich pracodawców MEDEF i włoską Confindustria. W forum uczestniczył też włoski minister Giovanni Tria.

- Wierzę w tę fuzję, wierzę w zbliżenie Francji i Włoch w przemyśle stoczniowym i pragnę tego zarówno dla STX-Fincantieri jak i zbliżenia Fincantieri ze stocznią wojskową Naval Group, które rząd francuski uważa za uzasadnione, korzystne i niezbędne — cytuje Reuter słowa francuskiego ministra.

Francja i Niemcy zwróciły się swego czasu do pionu konkurencji w Brukseli o zbadanie projektu związku STX z Fincantieri, co we Włoszech uznano za zamiar Francji wycofania się z tego projektu. Szczególnie krytyczny był wicepremier Matteo Salvini. Teraz minister Le Maire przypomniał, że z takim wnioskiem wyszedł francuski urząd konkurencji, instytucja niezależna, a nie rząd. — Ja obyłbym się raczej urzędem konkurencji, bo wraz z Alstomem i Siemensem potrafię ocenić, że czasem jest to krępujące, ale tak jest, istnieje takie prawo i takie są reguły — podkreślił Bruno Le Maire.

Na zmianę stanowiska rządu Francji wpłynęła odmowa Brukseli dla fuzji Alstoma i Siemensa, co było dużym ciosem dla francuskich ambicji tworzenia europejskich czempionów do walki z konkurencją firm z Azji.