Kontrowersje wokół 54-letniego prezesa nie słabną od czasu, gdy Hollywood Reporter opublikował artykuł sugerujący, że zaangażował się on w romans z brytyjską aktorką obiecując jej pomoc w zdobyciu atrakcyjnych ról filmowych.
„Uwielbiam tę firmę i ludzi, którzy sprawiają, że jest taka wspaniała” - napisał Tsujihara w notatce wysłanej do pracowników. „Miałem zaszczyt kierować tą organizacją i współpracować z wszystkimi jej utalentowanymi pracownikami w ciągu ostatnich 25 lat. Wspólnie uczyniliśmy nasze studio liderem branży filmowej. Jednak stało się jasne, że moje dalsze przywództwo może być przeszkodą na drodze do dalszych sukcesów firmy” - dodał w oświadczeniu.
Tsujihara zajmował stanowisko od 2013 r. i był pierwszym dyrektorem azjatyckiego pochodzenia prowadzącym hollywoodzkie studio - przypomina „The Guardian”.
Charlotte Kirk miała zawdzięczać związkowi z Tsujiharą role w dwóch produkcjach Warner Bros - „Ocean's 8” i „Jak to robią single”. Adwokat Tsujihary twierdził dotąd, że związek prezesa z aktorką nie miał nic wspólnego z jej zatrudnieniem.
Sama Kirk odnosząc się do zarzutów przyznała, że „mogła dokonać pewnych złych wyborów". Przepraszając za to dodała, że „od tego czasu nauczyła się wiele na własnych błędach i bardzo się rozwinęła jako kobieta i jako profesjonalna aktorka”.