Kolesnikowa: Założyli mi worek na głowę, grozili śmiercią

Białoruska opozycjonistka, Maria Kolesnikowa, członkini Rady Koordynacyjnej ds. przekazania władzy na Białorusi miała usłyszeć że zostanie zabita w czasie próby siłowego deportowania jej z kraju - podaje tut.by.

Aktualizacja: 10.09.2020 12:28 Publikacja: 10.09.2020 10:37

Kolesnikowa: Założyli mi worek na głowę, grozili śmiercią

Foto: AFP

- Ci ludzie grozili, że odbiorą mi życie, co traktowałam jako realną groźbę. Stwierdzili, że jeśli nie opuszczę terytorium Białorusi dobrowolnie, wówczas i tak zostanę wywieziona: w całości lub w częściach - relacjonowała Kolesnikowa.

- Grożono mi też pozbawieniem wolności do 25 lat i utrudnianiem mi życia w miejscach odosobnienia - mówiła opozycjonistka.

Kolesnikowa w związku z potraktowaniem jej domaga się podjęcia działań prawnych przeciwko przedstawicielom władz, w tym przeciwko białoruskiemu KGB.

W swoim oświadczeniu Kolesnikowa ze szczegółami podała chronologię wydarzeń z 7 i 8 września, gdy została uprowadzona z centrum Mińska i wywieziona na granicę z Ukrainą, której jednak nie zgodziła się przekroczyć.

- Kiedy oficerowie KGB zorientowali się, że nie opuszczę Białorusi dobrowolnie, założyli mi worek na głowę, wepchnęli do minibusa i zabrali na granicę Białorusi z Ukrainą, gdzie próbowali zmusić mnie, wbrew woli, do przekroczenia granicy z Ukrainą - mówiła.

7 września dnia zamaskowani mężczyźni uprowadzili Kolesnikową, członkinię Rady Koordynacyjnej ds. przekazania władzy na Białorusi, z centrum Mińska.

Białoruskie MSW informowało początkowo, że nie wie nic o zatrzymaniu Kolesnikowej przez organy państwa.

Opozycja białoruska informowała później, że zaginęło również dwóch współpracowników Kolesnikowej. Ci, jak się potem okazało, przekroczyli granicę z Ukrainą.

Kolesnikowa jest jedną z liderek protestów, do jakich doszło na Białorusi po wyborach prezydenckich z 9 sierpnia. Według oficjalnych wyników wybory te, z poparciem ponad 80 proc. głosów, wygrał prezydent Aleksander Łukaszenko. Jednak przeciwnicy prezydenta uważają, że wybory zostały sfałszowane i domagają się zorganizowania ponownych, uczciwych wyborów.

- Ci ludzie grozili, że odbiorą mi życie, co traktowałam jako realną groźbę. Stwierdzili, że jeśli nie opuszczę terytorium Białorusi dobrowolnie, wówczas i tak zostanę wywieziona: w całości lub w częściach - relacjonowała Kolesnikowa.

- Grożono mi też pozbawieniem wolności do 25 lat i utrudnianiem mi życia w miejscach odosobnienia - mówiła opozycjonistka.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782