Jak wynika z najnowszego raporty Najwyższej Izby Kontroli, w latach 2011-2014 zorganizowano ponad 95 tys. imprez wypoczynkowych, w których wzięło udział ponad 4 miliony dzieci i młodzieży. Co roku ze zorganizowanych form wypoczynku korzysta co czwarty uczeń. Jak na tak dużą liczbę organizowanych kolonii i obozów do groźnych zdarzeń w ich trakcie dochodzi rzadko - w okresie tym odnotowano 112 wypadków, w tym 11 śmiertelnych (ich przyczyną były najczęściej zdarzenia losowe, a nie rażące zaniedbania organizatorów lub wychowawców). Tym niemniej NIK zwraca uwagę, że dla podniesienia bezpieczeństwa wypoczywających uczniów warto wyeliminować pojawiające się nieprawidłowości, zarówno po stronie organizatorów wypoczynków, jak i Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz kuratorów.
Brak informacji
Kontrola NIK wykazała, że co szósty skontrolowany wypoczynek był prowadzony bez zgłoszenia do kuratora oświaty - to tzw. dzikie wypoczynki (w sumie w ciągu czterech lat kuratorzy wykryli 328 takich imprez). Oznacza to, że takie kolonie lub obozy odbywały się poza jakąkolwiek kontrolą kuratorów, służb przeciwpożarowych i sanitarnych. W ocenie NIK niepokojący jest wzrost w ostatnich latach liczby dzikich wypoczynków - w 2011 r. odnotowano ich 41, a w 2014 r. już 109.
Prawie jedna trzecia wypoczynków zgłaszana była kuratorom po wymaganym terminie czyli później niż 21 dni przed ich rozpoczęciem. Co ciekawe kuratorzy mimo opóźnień rejestrowali takie zgłoszenia, a dwa kuratoria (w Olsztynie i Krakowie) wydały w sześciu sprawach zaświadczenia o zgłoszeniu wypoczynku już po jego rozpoczęciu.
Organizatorzy co czwartej imprezy wypoczynkowej skontrolowanej przez NIK nie informowali kuratorów o zmianach w jej organizacji np. o zmianach wychowawców. Na co piątej kolonii lub obozie nie wymagano od kierowników i wychowawców informacji o tym czy figurują w Krajowym Rejestrze Karnym oraz oświadczenia o niekaralności za przestępstwa umyślne, choć osoby te miały opiekować się dziećmi. Ponadto organizatorzy co czwartego wypoczynku nie wymagali kart kwalifikacyjnych uczestników. Jest to o tyle istotne, gdyż zawierają one informacje o stanie zdrowia dzieci np. o szczepieniach oraz przebytych chorobach. NIK stwierdził również przypadki braku w dokumentacji medycznej personelu obozów i kolonii.
Marne obiekty
Dużo do życzenia pozostawia również standard niektórych obiektów rekreacyjnych.