Rajd na akcjach banków mimo kosztu franków

Chęć frankowiczów do korzystania z ugód może nie być duża i sprawy sądowe nadal mogą być kosztowne dla sektora. Kluczowa będzie uchwała Sądu Najwyższego.

Aktualizacja: 18.02.2021 06:12 Publikacja: 17.02.2021 21:00

Rajd na akcjach banków mimo kosztu franków

– Dla nas to może być potencjalnie dobry rok, liczymy na zawieranie ugód i pozbycie się problemów frankowych – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Instytucja ta łączny wpływ na swoje kapitały wynikający z objęcia ugodami wszystkich umów szacuje na 6,1–6,7 mld zł.

Pozwy czy porozumienia

PKO BP twierdzi, że 70 proc. jego frankowiczów chce porozumienia na zasadach proponowanych przez KNF (przewalutowanie po kursie zaciągnięcia i przeliczenie tak, jakby od początku był to kredyt złotowy). To byłby pozytywny dla branży scenariusz, bo przy ograniczonych kosztach usunąłby ryzyko prawne. Są jednak wątpliwości, czy aż tyle osób pójdzie na ugodę, która jest mniej atrakcyjna finansowo niż sądowa wygrana. Ugody mogą stracić na atrakcyjności szczególnie, jeśli zaplanowana na 25 marca uchwała Sądu Najwyższego uprości klientom ścieżkę sądową.

Na razie inwestorzy liczą jednak na optymistyczny dla banków scenariusz. Środa przyniosła lekką korektę, ale tylko w ciągu dwóch poprzednich sesji WIG-banki urósł aż o 10 proc. Liderami wzrostów były frankowe mBank i Millennium, które zyskały w tym czasie odpowiednio 20 proc. i 18,5 proc. WIG w tym czasie zyskał tylko 3,5 proc. Dużo lepiej bankowy indeks wypada także od początku roku (choć w 2020 r. mocno spadł).

Eksperci wskazują, że trudno wskazać konkretną przyczynę wzrostu notowań polskich banków w ostatnich tygodniach. Przyczynić się do tego mogła ich niezbyt duża płynność, ale są też inne powody. – Ostatnio w górę o około 30 pb poszły stawki kontraktów FRA, co sugeruje, że rynek oczekuje podwyżek stóp procentowych, choć sam uważam, że to w najbliższym czasie mało prawdopodobne – mówi Kamil Stolarski, analityk Santander BM.

Najwyraźniej inwestorzy zakładają też pozytywny scenariusz frankowy, czyli sukces programu ugód. – Choć drożały nie tylko banki frankowe, to zastanawiający jest wzrost notowań właśnie tych obciążonych tymi hipotekami, szczególnie tuż przed kluczową dla nich uchwałą Sądu Najwyższego. Zakładam, że będzie ona dla sektora w najlepszym razie neutralna. Ważne będą odpowiedzi na pytania o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału i przedawnienia. Pozostaję negatywnie nastawiony do banków z frankami. W scenariuszu unieważnienia umów i braku wynagrodzenia dla banków za korzystanie z kapitału koszt dla sektora może sięgać 100 mld zł – mówi Stolarski.

Andrzej Powierża, analityk DM Citi Handlowego, negatywnie z punktu widzenia banków odbiera to, że na liście pytań do SN znalazło się to o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. – Wyjaśnienie tej sprawy, a obawiam się, że będzie niekorzystne dla banków, spowoduje, że klientom łatwiej będzie podjąć decyzję o pójściu do sądu, bo będą mieli prawie pewność, że skończy się dla nich pozytywnym wyrokiem. Wtedy koszty sektora mogą sięgnąć ponad 70 mld zł, a nie 30–40 mld zł spodziewanych w razie ugód. Skłonność klientów do korzystania z ugód i pozywania banków, wpływająca na koszty sektora, będzie funkcją uchwały SN i jej przejrzystości. Istnieje duże ryzyko, że po 25 marca klienci będą mieli poważne argumenty za tym, aby iść do sądów, więc to ta uchwała, a nie same ugody, może zmobilizować klientów do podważania umów – ocenia.

Dodaje, że banki spieszą się z zawieraniem ugód przed 25 marca, ale trudno im będzie zdążyć. – Próbują, bo w pewnym stopniu mogą przez to wpłynąć na uchwałę SN. Gdyby udało im się uruchomić masowy proces zawierania ugód, może łatwiej byłoby przekonać sędziów, że istnieje obiektywny i powszechnie akceptowany sposób rozliczania umów, uwzględniający wynagrodzenie za korzystanie z kapitału w razie unieważnienia umów – mówi analityk DM Citi Handlowego. Jego zdaniem SN może opowiedzieć się za odfrankowieniem (LIBOR+PLN). To nieco mniej kosztowna operacja niż unieważnienie, ale z drugiej strony nieco więcej klientów w takim scenariuszu może być skłonnych do kwestionowania umów w sądzie.

We wtorek SN wydał uchwałę w innej sprawie dotyczącej franków, która jest korzystna dla klientów. – Daje im ona w razie unieważnienia umowy solidną podstawę do domagania się od banku zwrotu dotychczas wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych – mówi Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek i Wspólnicy. Ocenia, że banki nie mogą już liczyć na tzw. teorię salda, która była dla nich korzystna.

Jednorazowa rezerwa?

Czy niekorzystna dla banków uchwała SN spowoduje konieczność dokonania jednorazowego odpisu portfela frankowego? – Koszty przewalutowań będą bardzo duże i kurczy się grupa banków, które mogą sobie pozwolić na jednorazowe odpisanie portfela. Szczególnie że nie wiadomo, na ile regulator będzie skłonny akceptować niespełnianie wymogów kapitałowych. Nie spodziewam się zatem jednorazowego odpisu, pewnie większość banków zaktualizuje swoje modele o dane takie jak skutki finansowe przegranej sprawy i odsetek porażek. W dalszym ciągu obarczone dużą niepewnością będzie prognozowanie, ile osób złoży pozwy. Skutkiem byłoby istotne zwiększenie rezerw frankowych w kolejnych latach – mówi Powierża.

– Dla nas to może być potencjalnie dobry rok, liczymy na zawieranie ugód i pozbycie się problemów frankowych – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Instytucja ta łączny wpływ na swoje kapitały wynikający z objęcia ugodami wszystkich umów szacuje na 6,1–6,7 mld zł.

Pozwy czy porozumienia

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Bank Millennium pozytywnie zaskoczyło wynikami
Banki
mBank pokazał wyniki. Wysokie rezerwy frankowe i dobry zysk
Banki
Ile korzyści przyniosą Polakom wakacje kredytowe?
Banki
Wrogie przejęcie. BBVA chce przejąć Banco Sabadell. Cios dla Santandera
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Banki
Citi Handlowy zarobił w pierwszym kwartale 454 mln zł