Technologie podnoszą biznes na wyższy poziom

Cyfrowa rewolucja przynosi przedsiębiorcom wymierne korzyści. Obszarów do optymalizacji jest wiele. Gros polskich firm nie ma nawet wdrożonych rozwiązań z zakresu cyfryzacji obiegu dokumentów.

Publikacja: 26.11.2019 20:00

Technologie podnoszą biznes na wyższy poziom

Foto: Adobe Stock

Aż 94 proc. przedsiębiorców otrzymuje od swoich kontrahentów faktury w postaci papierowej – wynika z danych GUS. To sprzyja opóźnieniom w płatnościach i wpływa na koszty obsługi. W Skandynawii odsetek firm wymieniających się dokumentami w formie elektronicznej sięga 79 proc., a w niektórych krajach, na przykład we Włoszech, wystawianie faktur w cyfrowej formie jest wręcz obligatoryjne.

– To pokazuje, że rzeczywistość w Polsce jest analogowa, a nie cyfrowa, i trudno w takiej sytuacji mówić o wdrażaniu takich technologii jak big data, chmura czy sztuczna inteligencja. To tak jakby do starego samochodu włożyć nowy silnik: auto pojedzie z pewnością szybciej, ale tylko do czasu – mówi Tomasz Kuciel, prezes firmy Edison. Dodaje, że korzyści wynikających z cyfryzacji jest wiele i co ważne, wcale nie trzeba wdrażać bardzo zaawansowanych rozwiązań technologicznych, by uzyskać widoczne korzyści.

Dokumenty pod lupą

Ważnym aspektem cyfryzacji jest ograniczenie kosztów pracy i przyspieszenie procesów. Dobrze obrazują to konkretne dane. Szacuje się, że wprowadzenie w Castoramie nowej technologii i automatycznych e-faktur skróciło obieg papierowych dokumentów z 12 dni do 45 minut. Tyle czasu potrzeba obecnie na ich zaksięgowanie w systemie archiwizacji faktur elektronicznych.

– To oznacza, że cały proces został przyspieszony aż 384 razy. Przed wdrożeniem technologii błędy formalne, np. omyłkowe adresowanie dokumentów, i żmudne czynności, takie jak otwieranie kopert, potwierdzanie odbioru, ręczne segregowanie i archiwizacja, zajmowały około 90 proc. czasu pracy księgowych – wylicza Kuciel. Automatyzacja pozwala także znacząco ograniczyć koszty związane z drukowaniem dokumentów i ich wysyłaniem tradycyjnymi metodami. Szacuje się, że firma wystawiająca oraz otrzymująca tysiąc faktur miesięcznie jest w stanie zachować w budżecie blisko 12 tys zł.

Wyzwaniem dla cyfryzacji jest natomiast mentalność ludzi, według których dane na papierze są bezpieczniejsze.

– Choć paragony przecież blakną, a pożary też się zdarzają – podkreśla Wiktor Sarota, prezes firmy inFakt. Zwraca uwagę, że przechowywanie faktur w formie papierowej nie jest już konieczne, a ich magazynowanie pochłania niebagatelne sumy. Wtóruje mu Mateusz Macierzyński, kierownik w firmie Konica Minolta.

– Dokumenty giną, łatwo przeoczyć terminy obowiązywania umów, archiwum fizycznych dokumentów zajmuje też dużo miejsca. Cyfrowe systemy umożliwiają skrócenie o połowę procesu przetwarzania dokumentów, zwiększenie odsetka odnawianych kontraktów o 25 proc. oraz nawet dwuprocentowy wzrost przychodów – szacuje przedstawiciel Konica Minolta. Dodaje, że system automatycznie przypomina o konieczności zatwierdzenia, zmiany, anulowania czy przedłużenia umowy. Archiwum cyfrowe w jednym miejscu przechowuje wszystkie dokumenty związane z kontraktami, takie jak e-maile czy protokoły, co ułatwia kontrolę i ocenę umów pod względem wartości i czasu trwania. Pomaga to nie tylko odciążyć pracowników, ale też poprawić relacje z kontrahentami.

Szansa dla gospodarki

Dotychczasowe źródła wzrostu Polski, jak tania siła robocza czy napływ środków z Unii Europejskiej, zaczynają już powoli zanikać. Jest szansa, że nową siłą napędową rodzimej gospodarki stanie się cyfryzacja, która do 2025 r. może przynieść nawet 275 mld zł dodatkowego PKB – wynika z szacunków firmy doradczej McKinsey & Company.

Na razie jednak w raporcie Komisji Europejskiej, dotyczącym cyfryzacji, Polska zajmuje dopiero 25. miejsce wśród 28 krajów, wyprzedzając jedynie Grecję, Bułgarię oraz Rumunię. Co prawda w ciągu ostatnich kilku lat wynik naszego kraju się poprawił, ale wzrosła też średnia w całej UE. Dlatego Polsce nie udało się awansować w rankingu ogólnym.

Katalog korzyści płynących z cyfryzacji jest bardzo szeroki, a digitalizacja obiegu dokumentów jest tylko jednym z elementów w przedsiębiorstwach.

– Na pewno ważnym aspektem jest automatyzacja procesów mająca realne przełożenie na biznes. Od fakturowania, przez zarządzanie produkcją, sprzętem, pracownikami, dostawami i mógłbym tak wymieniać jeszcze długo – mówi Karol Sudnik, prezes firmy XPlus. Żeby to dobrze zobrazować, podaje przykład jednego z klientów z branży budowlanej, który realizował dużą inwestycję w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie-Prokocimiu o kubaturze blisko 500 tys. metrów kwadratowych.

– Kompleks składał się z dziewięciu budynków rozlokowanych na powierzchni 15 ha, w których w sumie zamontowano aż 7000 drzwi. Te liczby z jednej strony dobrze oddają skalę inwestycji, z drugiej pokazują też wyzwanie, z jakim musiał zmierzyć się wykonawca przy okazji inwentaryzacji – podkreśla Sudnik. Dodaje, że zastosowanie systemu ERP (wspomaga zarządzanie zasobami przedsiębiorstwa) pozwoliło skrócić czas potrzebny na inwentaryzację sprzętu zlokalizowanego w tych wszystkich pomieszczeniach z ośmiu godzin do zaledwie jednej.

Jest w czym wybierać

Systemy ERP (ang. enterprise resource planning), CRM (customer relationship management) czy BI (business intelligence) to tylko przykłady rozwiązań, które pomagają przenieść biznes na wyższy poziom. Według badań przeprowadzonych wśród firm przemysłowych systemy wspierające zarządzanie przyczyniają się do zwiększenia efektywności produkcji o 15–25 proc., zredukowania czasu przestoju maszyn o 30–50 proc. oraz skrócenia czasu wprowadzenia produktu na rynek o 20–50 proc. Oczywiście pod warunkiem że wdrożenie zostanie przeprowadzone prawidłowo.

Aż 94 proc. przedsiębiorców otrzymuje od swoich kontrahentów faktury w postaci papierowej – wynika z danych GUS. To sprzyja opóźnieniom w płatnościach i wpływa na koszty obsługi. W Skandynawii odsetek firm wymieniających się dokumentami w formie elektronicznej sięga 79 proc., a w niektórych krajach, na przykład we Włoszech, wystawianie faktur w cyfrowej formie jest wręcz obligatoryjne.

– To pokazuje, że rzeczywistość w Polsce jest analogowa, a nie cyfrowa, i trudno w takiej sytuacji mówić o wdrażaniu takich technologii jak big data, chmura czy sztuczna inteligencja. To tak jakby do starego samochodu włożyć nowy silnik: auto pojedzie z pewnością szybciej, ale tylko do czasu – mówi Tomasz Kuciel, prezes firmy Edison. Dodaje, że korzyści wynikających z cyfryzacji jest wiele i co ważne, wcale nie trzeba wdrażać bardzo zaawansowanych rozwiązań technologicznych, by uzyskać widoczne korzyści.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Może nie trzeba będzie zapłacić?
Materiał partnera
Siła kompleksowego wsparcia pracowników
Analizy Rzeczpospolitej
Cyfrowa rewolucja w procesach kadrowych
Analizy Rzeczpospolitej
Coraz więcej technologii i strategii
Materiał partnera
Kompleksowe podejście kluczem do sukcesu