Z jednej strony właściciele i menedżerowie firm zdają sobie sprawę z potrzeby szeroko pojętej cyfryzacji (choć im mniejsza firma, tym jest gorzej), z drugiej strony wdrożenie rozwiązań cyfrowych często przebiega w zakresie, delikatnie mówiąc, ograniczonym. Słowem, z cyfryzacją w polskim biznesie jest źle.

Przyczyn takiej sytuacji jest kilka. Na pierwszy plan wybija się rozziew między sferą deklaratywną i faktyczną występujący wśród przedstawicieli menedżerów. Owszem, deklarują oni nawet rodzaj entuzjazmu dla procesów związanych z cyfryzacją, w rzeczywistości jednak nie są przekonani, jakie korzyści przyniosłyby one firmie. Przecież w okresie dobrej koniunktury, jaki mamy w tej chwili, biznes i tak się kręci bez kosztownych cyfrowych wynalazków.

W dodatku państwo wysyła zbyt mało bodźców dotyczących sfery digital. Nie chodzi tutaj o wspomaganie firm w zakresie cyfryzacji, lecz o to, by dzięki technologiom kontakty biznesu z organami administracji były mniej czasochłonne i bardziej efektywne, a firmy miały tego świadomość i z większą chęcią korzystały z nowoczesnych rozwiązań.

Jak zatem przekonać biznes do cyfryzacji? Tutaj zdania ekspertów są podzielone. Znajdują się wśród nich zwolennicy terapii szokowej przekonani, że stosowanie najnowocześniejszych rozwiązań zostanie na polskich firmach wymuszone przede wszystkim przez ich zagranicznych i rodzimych kontrahentów. Nie będą oni chcieli współpracować z tymi podmiotami, które nie stosują rozwiązań kompatybilnych z ich cyfrowymi procedurami. Druga „ścieżka" terapii szokowej to wymuszenie cyfryzacji biznesu z powodu zagrożenia tworzonego przez bardziej zdigitalizowaną konkurencję.

Ja jednak jestem zwolennikiem ewolucyjnego podejścia do poszukiwania cyfrowej tożsamości przez biznes. Rozwiązania chmurowe, big data, internet rzeczy, technologie obsługi klienta – to wszystko daje niespotykane dotąd możliwości. Polskie firmy nie są jakoś zaimpregnowane na najnowocześniejsze technologie, można je przekonać, ukazując ewidentne korzyści z cyfryzacji. Trzeba jednak do tego podejść poważnie – z całym procesem technologicznego audytu, określeniem celów i najbardziej efektywnych metod wdrożenia. I wyjaśnić mechanizm zmian pracownikom, co w tej całej układance może się okazać jednym z trudniejszych elementów. Ale kiedy już ruszy proces cyfryzacji, stwarzamy sobie szansę na biznesowy sukces.