Swoją mocną pozycję branża zawdzięcza inwestycjom, ale także niskim, konkurencyjnym kosztom wynagrodzeń. Z utrzymaniem tego ostatniego atutu może być coraz większy problem. Dopóki w europejskiej gospodarce trwa dobra koniunktura, wzrost kosztów płac może być kompensowany zwyżką cen, jednak spadek tempa wzrostu gospodarczego spowoduje obniżenie rentowności. Największe bariery w swojej działalności szczególnie odczuwają mniejsze firmy poligraficzne, a należy zaznaczyć, że branża zdominowana jest przez małe i mikroprzedsiębiorstwa. Udział tych dwóch grup w liczbie firm przekracza 90 proc. Do barier można zaliczyć niski poziom zyskowności i rentowności, utrudniony dostęp do kapitału, problemy terminowego regulowania zobowiązań, terminowość rozliczeń z kontrahentami i wysokie ryzyko upadłości. Jedna trzecia firm poligraficznych zajmuje się głównie drukiem opakowań, a ich największym odbiorcą jest przemysł spożywczy, stąd też istnieje pewna zależność firm poligraficznych od kondycji przedsiębiorstw spożywczych (wielkość zamówień, zatory płatnicze).

Z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor oraz w bazie BIK na temat zobowiązań przeterminowanych powyżej 30 dni na kwotę wyższą niż 500 zł wynika, że dla firm z dwóch branż skupiających firmy zajmujące się poligrafią (PKD 1812 i 1813) odsetek firm z opóźnionymi płatnościami na dzień 31 marca 2018 r. wynosił 5,6 proc. i był zbliżony do średniej dla całej gospodarki, która wynosiła 5,7 proc. Analizując oddzielnie dwie branże (PKD 1812, 1813), widzimy, że wyższy udział niesolidnych dłużników występuje w klasie: Pozostałe drukowanie – 6,5 proc.

Łączna wartość zaległych zobowiązań firm zajmujących się działalnością poligraficzną, które zostały zarejestrowane w bazach BIG InfoMonitor i BIK z opóźnieniem powyżej 30 dni na kwotę 500 zł, wyniosła na koniec I kw. 2018 r. 85,9 mln zł. Zdecydowana większość tej kwoty – 75 mln zł – przypada na firmy zaklasyfikowane według PKD – Pozostałe drukowanie.