Presja na marże aptek szybko nie zniknie

Polski rynek aptek skurczył się do poziomu z roku 2011. I choć w tym roku lekko urośnie, to placówki nadal będą znikać – alarmują przedstawiciele branży.

Publikacja: 26.02.2021 15:25

Polacy są w ścisłej europejskiej czołówce pod względem spożycia leków bez recepty i suplementów diet

Polacy są w ścisłej europejskiej czołówce pod względem spożycia leków bez recepty i suplementów diety

Foto: shutterstock

Rok 2020 na rynku aptecznym skończył się wzrostem wartościowym mniejszym niż 1 proc. i spadkiem pod względem liczby sprzedanych opakowań o ponad 3 proc. – szacuje firma PEX PharmaSequence. Zdaniem jej ekspertów powrót do niepandemicznego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia może spowodować wzrost na rynku aptecznym. Prognoza na 2021 r. zakłada wartość rynku rzędu 38,5 mld zł, czyli o 2,2-proc. wyższą niż w 2020 r.

Natomiast mimo tych stosunkowo optymistycznych przewidywań bardzo prawdopodobny jest scenariusz, że apteki nadal będą się zamykać. Główną przyczyną spadku liczby placówek jest i ich trudna sytuacja ekonomiczna. Przedstawiciele branży zwracają uwagę na niekorzystny wpływ regulacji, które weszły w życie w 2017 r. w związku z nowelizacją ustawy – Prawo farmaceutyczne. Do końca 2020 r. z rynku zniknęło ponad 1370 aptek. W styczniu 2021 r. było ich 12202 wobec 13574 w lipcu 2017 r.

Marcin Piskorski, prezes Związku Pracodawców Aptecznych, podkreśla, że jednym z deklarowanych celów wprowadzenia nowych regulacji (tzw. apteka dla aptekarza) miało być zwiększenie dostępności do aptek. Osiągnięto jednak cel odwrotny do zamierzonego. Ta zmiana prawa cofnęła licznik na rynku aptecznym o dziesięć lat.

W styczniu 2021 r. rynek apteczny zanotował wartość niespełna 2,9 mld zł. Wobec analogicznego okresu 2020 r. spadł o 557 mln zł, czyli o 16,3 proc. Z kolei wobec poprzedniego miesiąca sprzedaż zmniejszyła się o ponad 311 mln zł (-9,8 proc.). Obrót statystycznej apteki w styczniu wyniósł 214 tys. zł, co oznacza spadek o 13,4 proc. względem analogicznego okresu 2020 r. W ujęciu rok do roku skurczyły się wszystkie segmenty (m.in. leki refundowane i pełnopłatne). Z kolei średnia marża apteczna dla wszystkich leków w styczniu była niższa o 2,1 proc. niż w analogicznym okresie 2020 r., a w porównaniu z marżą grudniową spadek jest ponad 1-proc. – podaje PEX PharmaSequence. Z danych za 15 dni lutego wynika, że spadek rynku w tym okresie w ujęciu rok do roku był już łagodniejszy i wyniósł niespełna 7 proc., natomiast wobec analogicznego okresu w styczniu 2021 r. rynek wzrósł o 20,4 proc.

Eksperci z Konfederacji Lewiatan podkreślają, że pandemia pokazała, jak istotne jest posiadanie silnego europejskiego i krajowego przemysłu farmaceutycznego. Obecnie europejski sektor farmaceutyczny wykorzystuje do produkcji leków ponad 60 proc. surowców z Chin oraz Indii. Z kolei 30 proc. leków generycznych stosowanych w Europie pochodzi z Azji. Lewiatan proponuje utworzenie międzyresortowego zespołu, który wypracowałby spójną strategię działania na poziomie krajowym i unijnym. Obecnie krajowi producenci dostarczają około połowy wszystkich refundowanych dziennych terapii, na które Narodowy Fundusz Zdrowia wydaje tylko 28 proc. budżetu refundacyjnego.

Polacy są w ścisłej europejskiej czołówce pod względem spożycia leków bez recepty i suplementów diety. Jedną z przyczyn tego zjawiska mogą być bardzo agresywne kampanie reklamowe obiecujące gruszki na wierzbie. Takim klasycznym przykładem jest „zakwaszenie organizmu" przedstawiane jako zbiór objawów, które pasują właściwie do każdego człowieka. Rynek suplementów w roku 2020 zanotował 3-proc. wzrost i jest wyceniany na 6 mld zł. Wśród przyczyn wzrostu eksperci wymieniają też m.in. łatwą dostępność suplementów oraz troskę o zdrowie, szczególnie w obecnej pandemicznej rzeczywistości.

– Od dawna są jasne dowody, że niektóre substancje wywierają konkretny wpływ na układ odpornościowy, a niedobory mogą przyczynić się do osłabienia organizmu i cięższego przebiegu choroby. Dowiedziono np., że poziom witaminy D jest związany z przebiegiem koronawirusa – podkreśla Michał Gołkiewicz, współzałożyciel marki Sundose.

Rok 2020 na rynku aptecznym skończył się wzrostem wartościowym mniejszym niż 1 proc. i spadkiem pod względem liczby sprzedanych opakowań o ponad 3 proc. – szacuje firma PEX PharmaSequence. Zdaniem jej ekspertów powrót do niepandemicznego funkcjonowania systemu ochrony zdrowia może spowodować wzrost na rynku aptecznym. Prognoza na 2021 r. zakłada wartość rynku rzędu 38,5 mld zł, czyli o 2,2-proc. wyższą niż w 2020 r.

Natomiast mimo tych stosunkowo optymistycznych przewidywań bardzo prawdopodobny jest scenariusz, że apteki nadal będą się zamykać. Główną przyczyną spadku liczby placówek jest i ich trudna sytuacja ekonomiczna. Przedstawiciele branży zwracają uwagę na niekorzystny wpływ regulacji, które weszły w życie w 2017 r. w związku z nowelizacją ustawy – Prawo farmaceutyczne. Do końca 2020 r. z rynku zniknęło ponad 1370 aptek. W styczniu 2021 r. było ich 12202 wobec 13574 w lipcu 2017 r.

Materiał partnera
Może nie trzeba będzie zapłacić?
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Materiał partnera
Siła kompleksowego wsparcia pracowników
Analizy Rzeczpospolitej
Cyfrowa rewolucja w procesach kadrowych
Analizy Rzeczpospolitej
Coraz więcej technologii i strategii
Materiał partnera
Kompleksowe podejście kluczem do sukcesu