Reklama

Założycielki centrum opieki dla kobiet w menopauzie: Misja i biznes nie muszą się wykluczać

18 października to Światowy Dzień Menopauzy, a na początku tego miesiąca we Wrocławiu ruszyło Femistory, pierwsze w Polsce centrum kompleksowej opieki medycznej dla kobiet w menopauzie. O tym, jak powstawało i jak będzie działało, rozmawiamy z jego założycielkami.

Publikacja: 17.10.2025 12:03

Katarzyna Kroczak i Monika Magdziarz-Tokłowicz: Wierzymy, że misja i biznes nie muszą się wykluczać,

Katarzyna Kroczak i Monika Magdziarz-Tokłowicz: Wierzymy, że misja i biznes nie muszą się wykluczać, a wręcz przeciwnie, mogą się wzajemnie wspierać.

Foto: Jakub Kalinowski

Femistory to pomysł na biznes, czy misyjne dzieło?

Katarzyna Kroczak: Femistory to przede wszystkim historia o tym, że kiedy życie daje ci cytryny, robisz z nich lemoniadę. Brzmi mało poważnie, ale w tej opowieści są: nowotwory piersi, mastektomia, ciężkie leczenie i moment, w którym, kiedy myślisz, że jesteś już po wszystkim, co najgorsze, wjeżdża menopauza. Ona naprawdę „narozrabiała” w naszym życiu.

Monika Magdziak-Tokłowicz: I tutaj dopiero okazało się, jak bardzo jako kobiety mamy pod górkę. Odwiedzamy kolejnych lekarzy, którzy albo nie wiążą naszych dolegliwości z okresem menopauzy albo bagatelizują objawy, nie rozumiejąc ich uciążliwości. Na początku tego pomysłu były też ogromne zdziwienie i smutek, że to wręcz nieprawdopodobne, że menopauza dotyczy więcej niż połowy społeczeństwa, a do tej pory w Polsce nie powstało centrum opiekujące się kompleksowo kobietą w tym okresie życia.

Femistory to zatem zarówno misja, bo powstało z potrzeby serca oraz z własnych doświadczeń, jak i biznes, który pozwoli tej misji trwać. Chcemy, by centrum mogło funkcjonować stabilnie i docierać do coraz większej liczby kobiet w Polsce. Dlatego oprócz tego, że ważny jest dla nas aspekt społeczny, tworzymy też przemyślany model organizacyjny i biznesowy, oparty na zrównoważonym rozwoju, współpracy ze specjalistami i edukacji.

Katarzyna Kroczak: Wierzymy, że misja i biznes nie muszą się wykluczać, a wręcz przeciwnie, mogą się wzajemnie wspierać. Tylko wtedy możliwe jest stworzenie miejsca, które naprawdę zmienia rzeczywistość kobiet w Polsce.

Jakie podstawowe cele stawiają sobie panie jako twórczynie tego projektu?

Monika Magdziak-Tokłowicz: Przede wszystkim chcemy, aby kobiety wiedziały, że nie są same w tym trudnym okresie i że jest takie miejsce, w którym będą zrozumiane i otoczone troską. Naprawdę sporo czasu poświęciłyśmy na skompletowanie zespołu i nikt tutaj nie znalazł się przez przypadek. Blisko dwudziestu lekarzy i terapeutów komunikuje się ze sobą i uzgadnia optymalne terapie dla pacjentki. Od początku działamy w ten sposób. Jednym z pierwszych efektów tej interspecjalistycznej współpracy jest stworzenie pierwszego w Polsce planu terapeutyczno-diagnostycznego dla kobiety w okresie okołomenopauzalnym.

Reklama
Reklama

Katarzyna Kroczak: Co więcej? Femistory będzie regularnie organizować otwarte wydarzenia dotykające tematu menopauzy w jej różnych aspektach. Podczas pierwszego spotkania „Porozmawiajmy o menopauzie”, które odbędzie się już trzy tygodnie po starcie Femistory (22 października), znakomici specjaliści, m.in. prof. Maria Sąsiadek, genetyczka, dr Małgorzata Pieniążek, onkolożka kliniczna, dr Konrad Gorzelnik, neurolog, Noemi Stanisławska, urofizjoterapeutka i Agnieszka Litwa-Ziopaja, psycholożka i psychoterapeutka, porozmawiają z kobietami o różnych aspektach menopauzy.

Monika Magdziak-Tokłowicz: Chcemy, aby w Femistory panie mogły poczuć siostrzaną solidarność. Widzimy bowiem, że bardzo często kobiety nie mają z kim rozmawiać o tym, przez co przechodzą. Stąd pomysł na regularne spotkania w ramach grupy wsparcia.

Chcemy również, aby Femistory było miejscem, które wyznacza standard opieki nad kobietą w okresie okołomenopauzalnym.

Czytaj więcej

Menopauza w środowisku pracy. Czas przełamać tabu

Jaka była zawodowo-osobista droga obu pań do miejsca, w którym zrodziła się ta inicjatywa?

Monika Magdziak-Tokłowicz: Poznałyśmy się kilkanaście lat temu na Politechnice Wrocławskiej, więc trochę czasu minęło i trochę się wydarzyło.

Ja jestem doktorem inżynierem mechanikiem. Pracuję w Katedrze Inżynierii Pojazdów. Jestem też opiekunką koła naukowego LEM Wrocław Motorsport.

Reklama
Reklama

Katarzyna Kroczak: Ja z kolei kilka lat pracowałam we wrocławskich mediach, potem trafiłam do biznesu, a potem na uczelnię, gdzie zajmowałam się promocją. Obie jesteśmy osobami dość kreatywnymi, więc nasze drogi często się przecinały. Monika była m.in. jedną z bohaterek serialu „Nauka do potęgi” – projektu, w którym prezentowaliśmy, jak współcześni inżynierowie zmieniają świat.

I teraz kolej na te wspomniane wcześniej „cytryny”. W 2023 r. dowiedziałam się, że mam raka piersi. Pamiętam, jak bardzo Monika wspierała mnie w tym okresie. Wiedziała, że będę osłabiona, więc chciała mi dać przestrzeń na odpoczynek, oferując na przykład opiekę nad moim dzieckiem. Bardzo to doceniałam. Po kilku miesiącach wróciłam do pracy. Pamiętam, jak napisałam Moni "Hej, już jestem!". A ona odpisała mi, że teraz ona zachorowała. W dodatku okazało się, że jest nosicielką groźnej mutacji i czeka ją podwójna mastektomia.

Monika Magdziak-Tokłowicz: Chorowanie – co oczywiste – mocno nas zbliżyło i już wtedy zaczęłyśmy się regularnie spotykać, żeby nie tylko dzielić się praktycznymi wskazówkami w kolejnych etapach terapii, lecz także wspierać psychicznie. Potem, po pierwszym etapie leczenia, już podczas występowania dolegliwości menopauzalnych spotykałyśmy się raz w tygodniu na herbacie i rozmawiałyśmy godzinami – to mi pomogło, spróbuj, ta specjalistka była w porządku, możesz do niej iść, a ten lekarz mnie upokorzył – za żadne skarby tam nie szukaj pomocy! Obie powtarzamy, że to nie nowotwór był dla nas najcięższym etapem, ale to, co zadziało się później, czyli właśnie menopauza wywołana leczeniem.

Jak oceniają panie poziom i jakość dyskursu społecznego dotyczącego menopauzy?

Katarzyna Kroczak: Trudno oceniać coś, co praktycznie nie istnieje. Mówimy tu o prawdziwym dyskursie publicznym, w którym temat jest zauważany i omawiany np. przez ministerstwa, krajowe instytucje czy samorządy lokalne (poza nielicznymi wyjątkami); o rzeczywistości, w której powstają programy i przepisy regulujące np. tryb pracy kobiety w okresie okołomenopauzalnym. To, że m.in. codziennie bolą nas stawy, co utrudnia poruszanie się, że cierpimy na chroniczną bezsenność, sprawia, że jesteśmy osobami ze specjalnymi potrzebami. Nie otrzymujemy jednak realnego wsparcia, bo menopauza w miejscu pracy jest wciąż tematem tabu.

Jasne, są wartościowe inicjatywy, jak choćby działalność Kulczyk Foundation, ale mamy poczucie, że ten temat zasługuje na jeszcze więcej społecznego wsparcia.

Czytaj więcej

Nadchodząca menopauza daje o sobie znać wcześniej niż sądzono. Wyniki badania
Reklama
Reklama

O czym związanym z menopauzą warto przede wszystkim mówić w przestrzeni publicznej? Jakie mity odczarowywać, a co akcentować?

Monika Magdziak-Tokłowicz: Przede wszystkim warto podkreślać, że menopauza to nie schyłek życia. Żyjemy dłużej niż kiedykolwiek wcześniej, więc spora część naszej aktywności, także zawodowej, przypadnie na okres okołomenopauzalny. To może być czas, kiedy zaczniemy siebie i swoje otoczenie definiować na nowo. Przekonują o tym psycholodzy, zauważając, że to trudne, ale czasem wyzwalające uczucie, kiedy zdajemy sobie sprawę, że połowa życia za nami, nabieramy odwagi na robienie rzeczy, o których np. zawsze marzyłyśmy, a na które uświadamiamy sobie, że za moment może być za późno. Kobieta w okresie menopauzalnym to dziś często atrakcyjna, sprawna pani z ogromnym apetytem na życie.

Z kolei, podnosząc aspekt medyczny, warto wiedzieć, że każdą z dolegliwości menopauzalnych czy chorób pojawiających się w tym okresie można leczyć. Nie zawsze rozwiązaniem będzie HTM (Hormonalna Terapia Menopauzalna) – my na przykład ze względu na typ nowotworu nie możemy jej przyjmować, ale tym bardziej wiemy, jak „adresować” dolegliwości. Musiałyśmy się nimi zająć pojedynczo. To ważne, żeby wiedzieć, że nie trzeba cierpieć w ciszy. I że jest takie miejsce, gdzie kobieta może przyjść po pomoc, gdzie jej dolegliwości będą zauważone, a kompetentny zespół wskaże, jak można sobie z nimi poradzić.

Co uważają panie za największy problem, z którym mierzą się kobiety w okresie menopauzy?

Katarzyna Kroczak: Ogromny wstyd, utrata komfortu życia, brak wsparcia. Kobiety wciąż między sobą rozmawiają o menopauzie ściszonym głosem. Trudno przyznać się pracodawcy do mgły mózgowej, koleżance do kłopotów z nietrzymaniem moczu, a ukochanemu do tego, że udane dotychczas życie seksualne zaczyna sprawiać ból.  Brakuje też miejsc, w których kobieta mogłaby w bezpieczny sposób porozmawiać o tych problemach.

Mimo że pierwsze spotkanie z koordynatorką w ramach planu FCM jest bezpłatne, później pacjentka musi ponieść koszty związane z szukaniem rozwiązań swoich problemów. To może chyba zniechęcać do zajęcia się sprawą kobiety, które wiedzą, że nie będzie ich na to stać. Co z nimi?

Monika Magdziak-Tokłowicz: Chcemy zrobić tyle, ile możemy, by każdej kobiecie zaoferować dostęp do wiedzy i wsparcia. Dlatego już w pierwszym miesiącu działalności Femistory ruszyłyśmy z cyklem otwartych darmowych spotkań ze specjalistami – lekarzami i terapeutami, podczas których można dowiedzieć się o najnowszych metodach leczenia i skutecznych sposobach radzenia sobie z dolegliwościami okołomenopauzalnymi. Takie spotkania planujemy organizować co kilka tygodni.

Dla wszystkich otwarte są też grupy wsparcia, czyli kontynuacja naszych spotkań sprzed powstania Femistory, ale teraz już w większym gronie: same wiemy, ile taka wymiana myśli nam dała, jak mocno mogłyśmy poczuć ulgę, że nie jesteśmy w tym cierpieniu same.

Reklama
Reklama

Na naszej stronie internetowej regularnie publikujemy też materiały edukacyjne, artykuły i wywiady z lekarzami i terapeutami, by wiedza na temat menopauzy stale rosła.

Liczymy również, że uda się nam dotrzeć do lekarzy zainteresowanych poznaniem i pogłębieniem tematu, zwłaszcza lekarzy rodzinnych i ginekologów, bo to oni i one mogą pomóc pacjentkom najwcześniej.

Wierzymy, że dzięki takim inicjatywom wiedza na temat skutecznych metod leczenia menopauzy ma szansę zataczać coraz szersze kręgi, a co za tym idzie, będą mogły z niej skorzystać także kobiety, które nie są pacjentkami Femistory.

Katarzyna Kroczak: Oczywiście, w dłuższej perspektywie mamy nadzieję, że temat menopauzy zaistnieje szerzej – przynajmniej w Ministerstwie Zdrowia oraz Ministerstwie Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej, a kobiety w okresie okołomenopauzalnym doczekają się skierowanych do nich programów profilaktycznych, zdrowotnych czy nawet specjalności lekarskich i rozwiązań w zakresie prawa pracy.

Czytaj więcej

Żadne „przekwitanie”, tylko „drabina kobiecego rozwoju”. Mało znane fakty na temat menopauzy
Reklama
Reklama

Jakie dokładnie kompetencje ma koordynatorka, z którą w pierwszej kolejności stykają się pacjentki FCM?

Monika Magdziak-Tokłowicz: Nasze doświadczenia i obserwacje pokazują, że niezwykle trudno jest opowiedzieć i zrozumieć dolegliwości menopauzalne oraz towarzyszące im poczucie wstydu i lęku. Pierwsze spotkanie często jest dla pań pierwszą szczerą rozmową o dolegliwościach towarzyszących menopauzie. Kluczowe było więc dla nas, by koordynatorka była osobą o podobnych doświadczeniach w swoim życiu. Uznałyśmy, że kobieta, która przechodzi menopauzę, będzie na tym etapie mogła udzielić siostrzanego wsparcia, które jest – już to widzimy – bezcenne i wyjątkowe. Z tego powodu zależało nam, by ten najwcześniejszy etap odmedykalizować. Jednocześnie koordynatorka towarzyszyła powstaniu Femistory na każdym jego etapie – współpracowała z lekarzami przy tworzeniu listy potrzebnych specjalistów, współuczestniczyła w rekrutacji lekarzy i terapeutów oraz układaniu planu diagnostyczno-terapeutycznego. To osoba, która została dokładnie przeszkolona przez naszych lekarzy i terapeutów, aby zoptymalizować proces leczenia, przygotowując ankiety, które panie wspólnie wypełniają podczas pierwszego spotkania. Dzięki temu pacjentki od początku czują, że są pod dobrą opieką, a lekarze mają lepszy wgląd w ich historię i potrzeby.

Naszym założeniem jest, by koordynatorka stale podnosiła swoje kwalifikacje. Kilka dni temu m.in. uczestniczyła w dwudniowym wydarzeniu organizowanym przez urofizjoterapeutki i lekarkę ginekolożkę dotyczącym zdrowia miednicy, w tym np. nietrzymania moczu – częstej dolegliwości w menopauzie.

Katarzyna Kroczak: Nie ukrywam, że inspiracją dla funkcji koordynatorki w Femistory Centrum Menopauzy były m.in. koordynatorki, z którymi miałam styczność podczas swojego leczenia w Dolnośląskim Centrum Onkologii, Pulmonologii i Hematologii. Tam – choć są to osoby z wykształceniem medycznym – w żaden sposób nie odnoszą się do kwestii terapeutycznych, a raczej udzielają wskazówek (np. przekazując listę rzeczy potrzebnych do szpitala czy listę) i tłumaczą, jakie kolejne etapy leczenia pacjentka będzie przechodzić. Innym wspaniałym rozwiązaniem DCOPiH, które było inspiracją dla tej funkcji, jest Onkoprzyjaciel, czyli osoba, która sama przeszła leczenie onkologiczne, a teraz wspiera innego chorującego w tym procesie.

Jaka jest „moc przerobowa” FCM? Ile osób może znaleźć tam pomoc w skali miesiąca?

Monika Magdziak-Tokłowicz: Na tę chwilę jest to około 500 pacjentek miesięcznie.

Jakie są wrażenia pań i opinie pacjentek po pierwszych kilkunastu dniach funkcjonowania FCM?

Katarzyna Kroczak: W ostatnich dniach często słyszałyśmy, że dla pacjentek największą wartością jest, że to miejsce zostało stworzone przez kobiety w menopauzie, że lekarze i terapeuci mają możliwość konsultowania ze sobą poszczególnych przypadków, czytania całości dokumentacji medycznej i że nie trzeba nosić ze sobą wszystkich wyników badań.  Żałujemy, że kiedy my wchodziłyśmy w menopauzę, nie było takiego miejsca. Oszczędziłybyśmy sobie wiele cierpienia.

Reklama
Reklama

Jednocześnie widzimy, że Femistory to miejsce, w którym kobiety często po raz pierwszy w życiu mają się przed kim otworzyć, z kim porozmawiać o menopauzie i wiedzą, że zostaną tutaj zrozumiane. Pierwszemu spotkaniu często towarzyszy ściszony głos, zwieszona głowa, nieraz łzy, ogromny niepokój. Panie – chciałybyśmy – by znalazły ukojenie, że nie są w tej trudnej drodze same. Przekonujemy, że nasz plan jest tylko jedną z możliwych dróg, według nas optymalną, ale – jeśli chcą, mogą także prowadzić swoje leczenie inaczej.

Widzimy też, że bardzo dobrze sprawdza się nasze główne założenie: pacjentka nie może być narażona na opinie, że „musi boleć, menopauza już taka jest”, bagatelizowanie objawów, kpiny. Nasi specjaliści wiedzą, dlaczego tu są. Kompetencje, szacunek i empatia dla pacjentki są kluczowe.

Czy myślą panie, że pomysł na kompleksową opiekę nad kobietami w okresie menopauzalnym, który właśnie zaczyna się realizować, mógłby być inspiracją dla rozwiązań publicznej służby zdrowia?

Monika Magdziak-Tokłowicz: Tak, mamy taką nadzieję. Zresztą od początku takie mamy założenie – chcemy uważnie i systematycznie przyglądać się całemu planowi opieki, który został stworzony w Centrum. Będziemy go nieustannie poprawiać, słuchać pacjentek i specjalistów. Jest w nas mnóstwo pokory. Jednocześnie wiemy, że nasze pokolenie to pokolenie pacjentek, które może dokonać zmiany paradygmatu „menopauza już taka jest”. To po prostu walka o godne życie.

Katarzyna Kroczak: Mamy też nadzieję, że tzw. doświadczenie pacjenckie będzie częściej brane pod uwagę np. w kształceniu lekarzy. Uważamy, że jest to wręcz konieczność. I nie chodzi nam w tym przypadku o kontakt studenta medycyny z chorym w szpitalu czy w przychodni, lecz także regularne zajęcia z tego obszaru. Dlaczego? Chorująca osoba jest często w ogromnym stresie, blokującym partnerską współpracę z lekarzem, jednak kiedy wyzdrowieje, a emocje związane z chorowaniem opadną, może dać mnóstwo cennych wskazówek dla lekarzy i terapeutów w zakresie komunikacji czy drobnych zmian poprawiających komfort leczenia.

Katarzyna Kroczak

Współtwórczyni i obecnie manager przychodni Femistory Centrum Menopauzy. Wcześniej pełniła funkcję dyrektorki Działu Informacji i Promocji Politechniki Wrocławskiej. Inicjatorka projektów medialnych m.in. cyklu filmów „Fenomeny”, czy miniserialu „Nauka do potęgi”, za który uczelnia zdobywała branżowe nagrody i wyróżnienia. Zanim zajęła się komunikacją i promocją na Politechnice, przez dekadę pracowała jako dziennikarka w lokalnych mediach.

Monika Magdziarz-Tokłowicz

Współtwórczyni Femistory Centrum Menopauzy oraz doktor nauk inżynieryjno-technicznych, adiunktka i pracownik naukowy na Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej w Katedrze Inżynierii Pojazdów. Bada czynniki wpływające na bezpieczeństwo, koncentrację i komfort kierowców z wykorzystaniem kognitywistyki. Pasjonatka dydaktyki i mentorstwa studenckiego, opiekunka naukowa zespołu LEM Wrocław Motorsport, tworzącego innowacyjne motocykle elektryczne.

PODCAST „POWIEDZ TO KOBIECIE”
Studenci już nie chcą tylko dyplomu. Czym się różnią uczelnie lat 90 i współczesne?
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Wywiad
Demografia to szczepionka na populizm – dr hab. Monika Stanny o cichej rewolucji w Polsce
Wywiad
Kamila Szczawińska, modelka, która pracuje jako psycholog: Zawsze trzeba mieć plan B
PODCAST „POWIEDZ TO KOBIECIE”
Empatia otwiera przestrzeń, w której nie gramy w grę „kto ma rację”
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Wywiad
Zuzanna Sejbuk w Konkursie Chopinowskim 2025: To, że jestem kobietą, to zaszczyt i atut
Materiał Promocyjny
Transformacja energetyczna: Były pytania, czas na odpowiedzi
Reklama
Reklama