Panel ekspertów amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) zarekomendował rejestrację leku o nazwie flibanseryna. Ma on zwiększać ochotę na seks i przyjemność z niego płynącą u kobiet cierpiących na zaburzenia na tym tle. Ostateczna decyzja jest w rękach urzędników FDA. Jeżeli flibanseryna – pod nazwą handlową Addyi – trafi do sprzedaży, będzie pierwszym lekiem tego rodzaju. Z tego powodu bywa określana „kobiecą viagrą".
To już trzecia próba przeprowadzenia flibanseryny przez procedurę rejestracyjną w USA. Substancja została opracowana przez farmaceutycznego giganta Boehringer Ingelheim z myślą o leczeniu depresji. Okazało się jednak, że ma również działanie wzmacniające popęd seksualny. W 2010 roku odmówiono rejestracji, powołując się na niską skuteczność działania oraz istotne efekty uboczne, potencjalnie zagrażające życiu. Boehringer zrezygnował wówczas z prac nad lekiem, a prawa do niego odkupiła firma Sprout Pharmaceuticals. Ona również początkowo spotkała się z odmową, jednak teraz – po zorganizowaniu kolejnych badań i dzięki współpracy z organizacjami kobiecymi – jest bliska sukcesu. FDA z reguły przychyla się do rekomendacji swoich ekspertów, ale nie jest do tego zobowiązana.
– Jestem bardzo szczęśliwa, że tak się stało – mówiła po głosowaniu ekspertów dr Margery Gass, seksuolog Cleveland Clinic. – Myślę, że wiele kobiet doceni fakt, że będą mogły spróbować zrobić coś z tym problemem.
Raz w miesiącu
Flibanseryna przeszła stosunkiem głosów 18 do 6. Skąd wątpliwości specjalistów? Skuteczność tej substancji w podnoszeniu popędu seksualnego jest dość niska. Badania, na które powołuje się firma, pochodzą z 2013 roku, opublikowano je w „Journal of Sexual Medicine". U kobiet przyjmujących lek częstość satysfakcjonujących stosunków seksualnych wzrosła średnio z dwóch–trzech miesięcznie do dwóch i pół–czterech miesięcznie. W grupie kontrolnej przyjmującej obojętne placebo wyniki były tylko nieznacznie gorsze.
– Kobieca seksualność jest bardzo skomplikowana. To nie tak, że weźmiemy pigułkę i zapala się zielone światło – tłumaczy psycholog Judy Kuriansky w rozmowie z siecią CNN. – Trzeba się dobrze czuć ze swoim ciałem. Trzeba się lubić. I musisz czuć, że ten facet naprawdę cię kocha. To skomplikowane i zupełnie inne niż pigułka dla mężczyzny.