Samorząd radcowski zgłosił kilkanaście postulatów do zaprezentowanego pod koniec zeszłego roku przez Ministerstwo Sprawiedliwości projektu przyśpieszenia procesów cywilnych, w szczególności gospodarczych, tak aby sprawę między firmami rozpatrywać w ciągu pół roku. Uwagi i propozycje samorządu zawodowego trafiły wczoraj do resortu sprawiedliwości.
Nie ma odwrotu
Nie trzeba wyjaśniać, jak ważna i boląca od lat to sprawa, gdyż w procedurze cywilnej rozpatrywanych jest 80 proc. spraw w polskich sądach.
Jednym z priorytetów jest przyśpieszenie spraw gospodarczych, a narzędziem ma być powrót do zniesionej w 2012 r. procedury gospodarczej.
– Argument o pożądanej szybkości spraw gospodarczych, którą zapewniać ma profesjonalizm ich stron, czyli przedsiębiorców, to demagogia – wskazuje w przygotowanej dla radców opinii prof. Andrzej Jakubecki z Katedry Postępowania Cywilnego i Międzynarodowego Prawa Handlowego UMCS. – Jeżeli szybkość postępowania rzeczywiście zależy od profesjonalizmu stron bądź ich pełnomocników, to może lepiej wprowadzić jakieś postępowanie odrębne w sprawach, w których strony są reprezentowane przez prawników, albo lepiej przymus adwokacko-radcowski przed wszystkimi sądami.
I radcowie idą w tę stronę. Mają poważne zastrzeżenia do pomysłu przywracania odrębnych procesów gospodarczych, za to proponują obowiązkowy udział radcy lub adwokata przed sądami okręgowymi (działającymi jako pierwsza instancja), zatem w ważniejszych sprawach majątkowych, ale też np. przy rozwodach, oraz przed sądami apelacyjnymi.