Poroszenko poinformował na konferencji prasowej w Kijowie, że przy granicy rozlokowane zostały rosyjskie wojska. - Rosja zrobiła to bez żadnego wyjaśnienia - podkreślił ukraiński prezydent.
- Mamy potwierdzenie tego na podstawie zdjęć satelitarnych, mamy jasny obraz o tym, kiedy (oddziały rosyjskie) zostały rozmieszczone i w jakim celu - dodał prezydent.
Petro Poroszenko podkreślił, że "nadal istnieje zagrożenie inwazją rosyjskich sił zbrojnych na suwerenne terytorium Ukrainy". - A my na pewno powinniśmy być na to przygotowani. Nie pozwolimy, aby rok 2014 powtórzył się. Moim celem jako prezydenta jest deeskalacja - powiedział.
Zdaniem Poroszenki Rosja utrzymuje zwiększoną obecność militarną na granicy Ukrainy, wycofując "mniej niż 10 procent" swoich sił. - Największa część (wojsk) wciąż tam jest, mniej niż 10 procent zostało wycofanych - przekonywał.
Dodał, że nie widzi na razie powodu, dla którego wycofany miałby zostać stan wojenny, obowiązujący w części Ukrainy, po konflikcie na Morzu Azowskim. 25 listopada Rosja przejęła trzy ukraińskie okręty wojenne i zatrzymała 24 członków załogi po największym incydencie ostatnich lat między tymi państwami.