Akcję zbierania podpisów poparcia dla kandydatury Jurka Owsiaka i Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy koordynują: Rafał Sonik – zwycięzca Rajdu Dakar, sześciokrotny zdobywca Pucharu Świata, kapitan Poland National Team, przedsiębiorca i filantrop, Rafał Collins – prowadzący autorski program „Odjazdowe bryki braci Collins", właściciel marki Prestige Customs, i Patrycja Krzymińska – autorka internetowej zbiórki „Ostatnia puszka Pawła Adamowicza" oraz pozyskania pieniędzy na dalsze funkcjonowanie Narodowego Centrum Solidarności.
W sumie udało się wówczas zebrać ponad 19 milionów złotych. Gdańszczanka od razu stała się motorem napędowym akcji, która w pierwszym etapie ma na celu zebranie jak największej liczby podpisów pod petycją do Norweskiego Komitetu.
Czasu jest mało
– Tym razem zamiast środków zbieramy podpisy. Chcemy, by było ich jak najwięcej. Dostarczymy je potem do Oslo, aby pokazać Komitetowi Noblowskiemu, jak wiele dobra może wygenerować jedna organizacja pozarządowa. Ten Nobel dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy będzie symboliczną nagrodą dla wszystkich, którzy bezinteresownie niosą pomoc innym – mówi Patrycja Krzymińska.
Celem zbiórki jest jak największa liczba podpisów przez ludzi utożsamiających się nie tylko z poparciem dla Owsiaka i WOŚP, ale także z wartościami – wolnością, solidarnością, szacunkiem i dialogiem. Petycję, którą można znaleźć w serwisie Avaaz, podpisało do czwartkowego wieczora 44,5 tys. osób. Jak można przeczytać w uzasadnieniu petycji, „podpisy będą wyraźnym gestem poparcia dla polskiego Kandydata i przypomną, że idee i wartości, które wysyłamy w świat, są wspólne dla każdego człowieka. To także nagroda i wyraz podziękowania dla tych wszystkich instytucji, organizacji, wolontariuszy i ludzi, którzy bezinteresownie niosą pomoc innym. To oni, napędzani współczuciem i pasją do pomagania, zaszczepiają w nas dobro, które pozwala zmieniać świat".
Czasu jest mało – organizatorzy chcą wydrukować podpisy 26 lutego, by zawieźć je do Oslo przed końcem miesiąca. Inaczej Komitet Noblowski ich nie przyjmie. Jednak – jak zapowiadają organizatorzy – tego dnia zbiórka podpisów się nie skończy.