Szacuje się, że aż 60 osób mogło znaleźć się pod osuwiskiem i materiałem skalnym - informują lokalne media. Na miejscu zdarzenia trwa akcja ratunkowa, w której zaangażowani są pracownicy służb poszukiwawczo-ratowniczych, wojsko i indonezyjski Czerwony Krzyż.
- Jesteśmy w stanie stwierdzić, że wielu z przysypanych wciąż żyje, ponieważ słyszymy ich głosy, ponieważ istnieją miejsca, w które wnika powietrze, a w błocie są otwory - powiedział agencji Reuters Abdul Muin Paputungan z indonezyjskiej agencji ds. klęsk żywiołowych i katastrof.
Rzecznik agencji powiedział, że do tąpnięcia w kopalni doszło we wtorek wieczorem "z powodu niestabilnego gruntu i licznych szybów górniczych". Jak dotąd z rumowiska wydobyto co najmniej 15 żywych.
Nielicencjonowane kopalnie są powszechnym zjawiskiem w Indonezji.