O kinie bułgarskim większość widzów nie potrafi nic powiedzieć. Teraz być może to się zmieni. Filmy z Bałkanów zobaczymy w tym tygodniu na przeglądzie w Kinotece.
Zaprezentowanych zostanie 12 obrazów, w tym „Małpy zimą”, „Mila z Marsa” czy „Strażnik grobów”. Wszystkie powstały w ciągu ostatnich siedmiu lat.– W 1989 r. nastąpił wielki kryzys naszej kinematografii. Powstawały pojedyncze produkcje, które rzadko kiedy trafiały na światowe rynki. Czasem nie było po prostu co pokazywać – mówi Boriana Punczewa, dyrektor Bułgarskiego Instytutu Kultury, który wraz z Ambasadą Bułgarii organizuje przegląd. – Teraz kino bułgarskie nareszcie odżyło.Warszawska publiczność będzie miała okazję poznać najlepsze współczesne filmy. – By zainteresować widzów i zachęcić ich do dalszych poszukiwań, pokażemy te obrazy, które zdobyły już światowe uznanie – mówi Punczewa.
Dzięki staraniom organizatorów dwa z nich: ? „Skradzione oczy” o trudnej miłości tureckiej kobiety i bułgarskiego mężczyzny oraz „Bunt L.” o młodym chłopaku marzącym o lepszym życiu na Zachodzie, wejdą na stałe do dystrybucji w Polsce.
Przegląd „Spojrzenie na kino bułgarskie” odbije się też echem w samej Bułgarii. Na początku nowego roku odbędzie się tu Tydzień Kina Polskiego. – Nie tylko wy nie mieliście okazji poznać naszego kina – mówi Punczewa. – Wiedza Bułgarów o polskim dorobku filmowym też nie jest duża. Zwykle kończy się gdzieś na Krzysztofie Kieślowskim.
Kinoteka, pl. Defilad 1, 7-15.12