Dlaczego? Według Metra Warszawskiego zarejestrowany w Józefowie pełnomocnik Chińczyków, czyli Eco-Partners, nie przedstawił wszystkich wymaganych dokumentów.
– Prawo nie pozwala na uzupełnienie akurat tego elementu wniosku w trakcie postępowania – przekonuje rzecznik Metra Warszawskiego Grzegorz Żurawski. – Nie mogliśmy przymknąć oka na to uchybienie, gdyż od razu pojawiłyby się protesty innych oferentów.
Wykluczenie chińskiego rywala jest na rękę ubiegającym się o ten kontrakt budowlanym gigantom z Niemiec, Francji i Hiszpanii, które raczej nie byłyby w stanie przebić go ceną.
O budowę centralnego odcinka drugiej linii w Warszawie stara się sześć międzynarodowych konsorcjów. W styczniu 13-osobowa komisja przetargowa ma wskazać nie więcej niż pięć, z którymi rozpocznie tzw. dialog konkurencyjny (jego owocem ma być przygotowanie w lutym tzw. specyfikacji zamówienia, czyli warunków technicznych i finansowych dla składających oferty).
Jak się nieoficjalnie dowiedziała „Rz”, ratusz bardzo dokładnie sprawdza wiarygodność niektórych oferentów. Wśród nich mamy np. Ferrovial Agroman i Budimex, z którymi Porty Lotnicze zerwały umowę na budowę Terminalu 2 na Okęciu za 199 mln dolarów. Członkiem innego konsorcjum jest natomiast Bilfinger Berger – właściciel Hydrobudowy-6, z którą Metro Warszawskie procesowało się z powodu opóźnienia budowy wartej 109 mln zł stacji Plac Wilsona.