Te grudniowe koncerty są naprawdę bardzo przyjemne. Dla fanów, bo to dla nich prezent świąteczno–noworoczny, i dla nas, ponieważ miło jest mieć świadomość, że wierna publiczność zawsze na nas czeka – mówi Wojciech Waglewski.
Na sobotę muzycy przygotowali koncert tematyczny, na który złożą się mniej znane utwory skomponowane do filmów. Bo Voo Voo to nie tylko genialne piosenki, ale również muzyka ilustracyjna dla teatru, filmu czy spektakli na pograniczu sztuk.
Pierwszą pracą zespołu dla X muzy była ścieżka dźwiękowa do filmu Bogusława Lindy „Seszele”, później pojawiła się m.in. muzyka do znakomitego dokumentu „Zaćmienie piątego słońca” Krzysztofa Bukowskiego, do dziecięcej kreskówki „Tytus, Romek i A’Tomek wśród złodziei marzeń” czy obrazu „Kroniki domowe” Leszka Wosiewicza (płyta z soundtrackiem nazywała się „Muzyka od środka”).
W filmowej twórczości Voo Voo dominuje muzyka instrumentalna, często inspirowana dokonaniami formacji Osjan, w której grał Waglewski. Nie brakuje – jak zresztą w całej twórczości zespołu – odniesień do szeroko rozumianej muzyki etnicznej.
A co konkretnie usłyszymy w sobotę? – Słowo śpiewane pojawi się w formie śladowej. Z całą pewnością zaśpiewamy „Nim stanie się tak, jak gdyby nigdy nic nie było”, bo to już nasza tradycja, może jeszcze ze dwie, trzy piosenki. Co prawda utworów z „Seszeli” raczej nie zagramy, ale pojawi się muzyka z „Kronik domowych”. Z całą pewnością zagramy też fragmenty z filmu „Gorący czwartek” – ujawnia Waglewski.