14-letni Will Stanton (Ludwig) mieszka wraz z liczną rodziną – po przeprowadzce ze Stanów – na angielskiej prowincji. Pewnego dnia dowiaduje się od kilku mieszkańców miasteczka, że należą oni do bractwa walczącego z siłami ciemności. Ich zdaniem Will jest wybrańcem, który ma odszukać sześć magicznych znaków i w ten sposób zatrzymać zło.
Prosta, przewidywalna fabuła (film jest ekranizacją powieści Susan Cooper) wydawała się łatwa do opowiedzenia. Jednak na ekranie panuje bałagan. Następujące po sobie sceny wydają się bezładnie rozrzucone, nie wynikają jedna z drugiej. Zdarzenia są przypadkowe, jakby zależały jedynie od arbitralnej decyzji scenarzystów i reżysera.
Początkowo twórcy sugerują, że to, co się dzieje, może wynikać z halucynacji dojrzewającego nastolatka, ale trop psychologiczny zostaje szybko porzucony i do filmu wkracza sztampowa fantastyka. Tyle że w bardzo ubogim wydaniu. Dużo się tutaj mówi o magii i cudowności, ale widać niewiele. Najwidoczniej producentów nie było stać na wizualne atrakcje. Lepiej było w tym przypadku realizację kina fantasy sobie odpuścić.
Film fantasy. USA 2007, reż. David L. Cunningham, wyk. Ludwig Alexander, Ian McShane, Christopher Eccleston
Cinema City: Arkadia, Janki, Multikino Ursynów