– Przede wszystkim wśród personelu sklepów – podpowiada Majewski. Sprzedawcami najczęściej są ludzie młodzi, którzy biorą udział w szkoleniach i testują sprzedawany przez siebie sprzęt. Odpowiedzą na wszystkie pytania klientów. Zaufajmy więc fachowcom. Zajrzyjmy do paru sklepów i poprośmy o radę kilku z nich. Każdy, mógł zwrócić uwagę na coś innego. Dopiero porównanie wszystkich opinii pomoże wybrać sprzęt, który sprawi frajdę, a nie kłopot.
Wyprzedaże obejmują także odzież sportową. Na co zwracać uwagę, kupując kurtkę i spodnie? Na metkach znajdziemy tajemnicze znaczki. Określają one oddychalność i wodoodporność garderoby.
Oddychalność wskazuje na ilość gramów pary wodnej, którą płat materiału o powierzchni 1 mkw. przepuści w ciągu 24 godzin, i wyrażana jest w g/mkw/24h. Większości jeżdżących wystarcza oddychalność na poziomie 4000 – 5000 g. Nieprzemakalność natomiast mierzona jest w milimetrach słupa wody, którego nacisk przez godzinę spowoduje przemoczenie tkaniny. Dla kurtki wystarcza wartość 5 tys. mm, ale wskaźnik nieprzemakalności dla spodni powinien być jak najwyższy, najlepiej ok. 10 tys. mm.
A narciarska moda? – Dla tych, którzy większość sezonu przebywają na stoku, śledzenie najnowszych trendów pewnie ma sens – mówi Agata Skowrońska, mieszkanka Wilanowa. – Ja na nartach spędzam w sezonie tylko dwa – trzy tygodnie, więc nie odświeżam co roku sportowej garderoby. Staram się wybierać uniwersalne, klasyczne fasony i kolory kurtek oraz spodni. Co roku ożywiam je tylko modną czapką lub innym superdodatkiem.
Często klienci rozpoczynają zakupy od poszukiwania sprzętu określonego koloru. To błąd, bo tak się składa, że najbardziej przyciąga wzrok kolorystyka nart zawodniczych, dla doświadczonych narciarzy. Zanim wybierzemy kolor, zapytajmy, które narty są dla nas odpowiednie, i dopiero w tej grupie szukajmy czegoś dla siebie. Narty do jazdy rekreacyjnej również mają ciekawe wzornictwo. Kupując buty, też trzeba uważać. Klienci często zanim zapną but, stwierdzają, że jest za mały. W rezultacie zwykle wybierają buty za duże, a to mści się na stoku. Nie spieszmy się. Przymierzając, wyjmijmy z buta wkładkę i włóżmy ją na nogę. Następnie załóżmy obydwa buty i zapnijmy je dokładnie. Dopiero wtedy wszystko się w butach stabilizuje i robi się w nich więcej przestrzeni. Pochodźmy w nich 20 minut i dopiero teraz oceńmy, czy są one dla nas. Dotyczy to również butów dziecięcych. Kupując buty dzieciom, pamiętajmy, że zapas może wynosić najwyżej 1,5 cm, a butów na więcej niż dwa sezony nie powinno się kupować. Za duże buty lub za długie narty utrudniają jazdę i mogą zniechęcić malucha do uprawiania tego sportu. Najlepiej więc pytać sprzedawcę o wszystko, nawet po kilka razy. Od dobrej informacji zależy, czy zakupy będą udane.