[b]RZ: Dlaczego powinniśmy interesować się Polonią?[/b]
[b]Maciej Płażyński: [/b] Polska to nie tylko określone terytorium. Polska to też naród z własną historią i tożsamością. W takim znaczeniu nasza spuścizna jest o wiele większa niż określona obszarem obecnej Rzeczypospolitej. O tej spuściźnie trzeba pamiętać, powinna być ona elementem naszej debaty publicznej. Nasi rodacy, zarówno ci, których historia pozostawiła na wschód od dzisiejszych granic Polski, jak i ci rozsiani po świecie wraz z nami tworzą naród polski. Bez nich jesteśmy niepełnym bytem. Musimy o tym przypominać społeczeństwu. Kresy w sensie duchowym, nie geograficznym, to nie tylko folklor i sentymentalne wspomnienia, to nadal jest i musi pozostać część naszej kultury, świadomości narodowej, to część naszej ojczyzny. Chodzi nam również o Polonię świata. O wielką emigrację z przełomu wieków, emigrację wojenną, solidarnościową, ale i o najnowszą emigrację – młodych Polaków, którzy dotarli do Anglii i Irlandii i wielu innych państw zachodnich w poszukiwaniu lepszych szans życiowych. Z myślą o nich wszystkich Wspólnota Polska postanowiła wspólnie z „Rzeczpospolitą” wydawać ten dodatek.
[b]W powszechnej świadomości Polaków żyjących w Polsce Polonia jest jednak słabo obecna. O imigrantach z Kazachstanu w przyjmujących ich gminach mówiono pogardliwie „ruscy”. Dlaczego?[/b]
Na pewno bardzo zaszkodził nam czas PRL, kiedy tę część naszej historii starano się wymazać ze zbiorowej pamięci. Bardzo ograniczone były też możliwości wzajemnych kontaktów. Ale współcześnie nikt nam nie przeszkadza. Jeśli nie interesujemy się losem rodaków, z różnych powodów będących poza granicami Polski, to dlatego, że staliśmy się społeczeństwem bardziej egoistycznym, mniej solidarnym.
Jak na kraj, którego 20 milionów rodaków mieszka za granicą, w zbyt małym stopniu zajmujemy się sprawami Polonii.