Platini nic nie powie

UEFA jeszcze nie wie, w jakich miastach będą się odbywać mecze. 23-godzinna wizyta Michela Platiniego w Warszawie także nie da odpowiedzi na to pytanie.

Aktualizacja: 16.04.2009 01:40 Publikacja: 15.04.2009 21:23

Michel Platini sprawdza w Warszawie stan przygotowań do Euro 2012

Michel Platini sprawdza w Warszawie stan przygotowań do Euro 2012

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Prezydent UEFA, przebywający od wczoraj w Warszawie w towarzystwie ośmiu działaczy UEFA (wśród nich sekretarz generalny David Taylor i dyrektor turnieju Martin Kallen), będzie chciał potwierdzenia tego, co już wie z raportów o stanie przygotowań, szczególnie sporządzonych przez Taylora. Nie ruszy się poza Warszawę.

Wczoraj obejrzał plac budowy Stadionu Narodowego i powiedział potem to samo, co Taylor półtora miesiąca temu: że stadion jest pięknie położony, będzie można łatwo do niego dojechać, a nawet dojść.

Tym bardziej że tzw. Fan Zona, czyli strefa miasta wyłączona dla kibiców, powstanie prawdopodobnie na dzisiejszym placu Defilad. W dawnych czasach warszawiacy maszerowali stąd na Stadion Dziesięciolecia przez most Poniatowskiego, co samo w sobie było przeżyciem.

Wieczorem delegacja UEFA została podjęta kolacją w restauracji na Saskiej Kępie. Dziś w hotelu Sheraton odbędzie się blisko czterogodzinne spotkanie Platiniego z ministrem Mirosławem Drzewieckim, prezesem PZPN Grzegorzem Latą, wiceprezesem Adamem Olkowiczem i prezesem spółki Pl. 2012 Marcinem Herrą. PZPN zaprosił na to spotkanie wicepremiera Grzegorza Schetynę.

Podczas wczorajszych rozmów Platiniego w Kijowie obecny był odpowiedzialny w ukraińskim rządzie za Euro wicepremier Iwan Wasiunyk. Platini spotkał się także, na prośbę gospodarzy, z prezydentem Wiktorem Juszczenką. Wspólnie przeprowadzili inspekcję modernizowanego Stadionu Olimpijskiego w Kijowie.

Platini uchylił się od wypowiedzi na temat szans poszczególnych ukraińskich miast, w Warszawie nie powie nic na temat polskich. Podkreślił tylko, że jedynym kryterium jest „najwyższy stopień przygotowania”.

Oznacza to, że pierwotny wybór miast kandydatów przestał mieć znaczenie. Kraków i Chorzów, traktowane długo jako miasta „zapasowe”, a potem „alternatywne”, mają takie same szanse jak Wrocław, Poznań i Gdańsk. Tylko Warszawa może być pewna, że stanie się jednym z miast gospodarzy, ponieważ przewidziano ją jako miejsce inauguracji mistrzostw.

W ciągu niecałych dwóch lat od dnia przyznania nam prawa organizacji Euro 2012 (druga rocznica przypada 18 kwietnia) sytuacja polskich miast się zmieniała w zależności od stopnia zaangażowania ich władz, postępów w pracach legislacyjnych, a potem widocznych gołym okiem postępów na budowach.

Informacji o tym, jakoby Chorzów stracił szansę, nie potwierdza nikt w PZPN, a UEFA w ogóle się na takie tematy nie wypowiada. Spekulacje wynikają nie ze standardu stadionu, ale przede wszystkim z braku wymaganej ilości odpowiednich hoteli w okolicach śląskiej aglomeracji. Ale David Taylor po wizycie na Stadionie Śląskim miał podobno powiedzieć: nie rozumiem, o co tyle szumu. Przecież macie gotowy stadion. O hotelach nie mówił.

Wzrosły znacznie szanse Krakowa przewidywanego początkowo jako miasto rezerwowe i, ewentualnie, miejsce pobytu sędziów. Na Taylorze wywarł wrażenie Wawel i tempo prac na stadionie Wisły. W przeciwieństwie do stadionu Lecha w Poznaniu w Krakowie niczego nie trzeba było poprawiać, a dach nie przeciekał.

Mówi się, że wysokie do niedawna notowania Poznania spadły. Wrocław się trzyma, mimo że nie ma nawet fundamentów stadionu. Podobnie Gdańsk – okno na Skandynawię, historia Westerplatte, „Solidarności”, dom Lecha Wałęsy i Donalda Tuska. Też nie może przegrać.

UEFA ma problem. Niewykluczone, że 12 maja poda nazwy trzech miast gospodarzy z Polski i tyle samo z Ukrainy. Z pozostałymi dwoma poczeka. Im dłużej, tym większe szanse Polski na zorganizowanie Euro 2012 w pięciu miastach. Ukrainie zostałyby trzy.

[ramka][srodtytul]Przetarg rozstrzygnięty[/srodtytul]

Wiemy, kto zbuduje stadion w stolicy. Niemiecko-austriacko-polskie konsorcjum Hydrobudowa Polska SA oraz PBG z Alpine Bau Deutschland AG, Alpine Bau GmbH i Alpine Construction Polska sp. z o.o. zostało zwycięzcą przetargu na drugi etap budowy Stadionu Narodowego. Decyzja została podjęta w środę, po posiedzeniu Komisji Przetargowej, która zapoznała się ze szczegółami oferty i oceniła jej prawidłowość pod względem formalnoprawnym. Wykonawca zobowiązał się do zakończenia prac przy budowie do maja 2011 roku.[/ramka]

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!