– Żadne zapewnienia, że jest lepiej, a nie gorzej nic nie dadzą. To wydarzenie z punktu widzenia Polski jest bardzo niedobre. Stałoby się najprawdopodobniej inaczej, gdyby rząd Tuska dążył do tarczy w pierwszych sześciu tygodniach po dojściu do władzy. Chcę zaś przypomnieć, że w tym kluczowym czasie rząd odwołał kolejną rundę rozmów z Amerykanami.