Początkowo resort obrony propozycję dowodzenia polskim kontyngentem w Afganistanie złożył gen. Tomaszowi Bąkowi, który obecnie jest dowódcą 21. Brygady Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. Żołnierze z tej jednostki będą za kilka tygodni tworzyć w Afganistanie główną siłę polskiego kontyngentu.
Gen. Bąk nie przyjął propozycji MON. I chociaż jest jednym z najmłodszych (43 lata) i – jak mówią „Rz” oficerowie – najzdolniejszych polskich generałów, zdecydował się odejść z armii. Zapewnia, że jego decyzja nie ma związku z propozycją wyjazdu do Afganistanu. – Mam już pełną wysługę lat i chciałbym się teraz poświęcić rodzinie – tłumaczy gen. Bąk.
To drugi w krótkim czasie generał odchodzący z armii. Pojutrze do cywila przejdzie skonfliktowany z ministrem obrony były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.
W związku z decyzją gen. Bąka resort obrony zdecydował się więc złożyć propozycję objęcia dowództwa VI zmiany gen. Bronowiczowi. To nieoficjalna informacja – resort nie chce jej komentować. „Rz” potwierdziła ją w kilku niezależnych źródłach w MON i dowództwie wojska.
Nasi informatorzy twierdzą, że wyznaczenie gen. Bronowicza na dowódcę w Afganistanie to dobra decyzja. – Generał już jest w dowództwie ISAF (Międzynarodowe Siły Wspierające Bezpieczeństwo w Afganistanie – red.) – mówi jeden z oficerów. – Jest tam doradcą do spraw szkolenia afgańskiej armii.