Cimoszewicz nie chce, Olechowski nie porywa

Rozmowa: dr Wojciech Jabłoński, politolog, wykładowca w Instytucie Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. W pracy naukowej zajmuje się marketingiem politycznym

Publikacja: 29.10.2009 03:52

fot. www.id.uw.edu.pl

fot. www.id.uw.edu.pl

Foto: Rzeczpospolita

[b]Rz: Niemal 40 proc. badanych nie wie, na kogo głosować w wyborach prezydenckich. To dużo?[/b]

[b]Wojciech Jabłoński:[/b] Bardzo, i z każdym dniem ta liczba wzrasta. Tym bardziej że po ostatnich aferach coraz więcej osób jest zniechęconych i szuka dla siebie jakiegoś nowego rozwiązania na scenie politycznej.

[b]Dlaczego tak się dzieje?[/b]

Ludzie są już zmęczeni nieustannym konfliktem na linii PO – PiS. Jeśli nie znajdą dla siebie innego kandydata, to pewnie nie pójdą wcale do głosowania. Wtedy będziemy mieć do czynienia z najniższą frekwencją w wyborach prezydenckich po 1989 r.

[b]Ale mimo tego zmęczenia pozycja dotychczasowych faworytów Donalda Tuska i Lecha Kaczyńskiego jest wciąż silna.[/b]

W marketingu politycznym panuje taka zasada, że w kampaniach wyborczych głosujący bardzo nie lubią powtórki z rozrywki. A w przypadku ponownej rywalizacji Tuska z Kaczyńskim miałaby ona miejsce. Dlatego im bliżej będzie dnia wyborów, tym większe będzie ciśnienie na to, by pojawił się ten trzeci kandydat, który ich pogodzi.

[b]Kto nim będzie? Włodzimierz Cimoszewicz, Andrzej Olechowski, a może jeszcze ktoś inny? [/b]

Cimoszewicz spełnia wiele warunków, żeby stać się takim kandydatem: jest znany, ma duże doświadczenie polityczne, nie kojarzy się jednoznacznie z żadną opcją. Mógłby liczyć na silne wsparcie wyborców lewicy. Do tego, jak widać z sondaży, ludzie chętnie by na niego głosowali. Problem jednak w tym, że nie widać u niego chęci kandydowania. Olechowski natomiast ma wielką ochotę na start, ale na razie nie porywa wyborców. Jeździ po kraju, spotyka się z ludźmi, ale nie ma nic nowego do zaproponowania.

Do wyborów został jeszcze rok, więc wiele może się stać i pojawią się nowi kandydaci. Ale problemem będzie w ich przypadku brak pieniędzy. A Tuskowi i Kaczyńskiemu ich nie brakuje.

[b]Na Donalda Tuska chce głosować tylko 21 proc. badanych. Premier powinien być zaniepokojony?[/b]

Na pewno zaczął się dla niego trudny okres. Do tej pory był murowanym faworytem i w cuglach miał wygrać. Teraz pojawiają się wątpliwości. Sam też sobie i PO nie pomaga, nie chcąc jednoznacznie zadeklarować, czy wystartuje w wyborach. Gdyby się rozmyślił, PO może mieć problem ze znalezieniem kandydata.

[b]Dla PiS naturalnym kandydatem jest prezydent Kaczyński. W sondażu ma jednak tylko 12 proc.[/b]

Lech Kaczyński w ciągu czterech lat swojej prezydentury stał się kandydatem niewybieralnym i żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmieni. Wydaje się, że PiS powinno przeprosić się ze Zbigniewem Ziobrą, który miałby szansę powalczyć z Donaldem Tuskiem.

[b]Rz: Niemal 40 proc. badanych nie wie, na kogo głosować w wyborach prezydenckich. To dużo?[/b]

[b]Wojciech Jabłoński:[/b] Bardzo, i z każdym dniem ta liczba wzrasta. Tym bardziej że po ostatnich aferach coraz więcej osób jest zniechęconych i szuka dla siebie jakiegoś nowego rozwiązania na scenie politycznej.

Pozostało 87% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!