Prawie 4 tys. bobrów, ale tylko trzy wilki – to niektóre dane dotyczące chronionych zwierząt na Mazowszu. Urząd Statystyczny w Warszawie podał najnowsze dane dotyczące parków i rezerwatów. – Jeśli chodzi o zieleń, to statystyki są dobre, ale zwierząt powinno być więcej – mówi Marta Mikita z fundacji Viva. – Jedyna rada, to pozwolić na swobodny rozwój. Nie prowadzić odstrzałów, ale też nadmiernie nie dokarmiać. Natura sama wszystko reguluje – radzi.
[srodtytul]Zielone miasto[/srodtytul]
W samej stolicy obszary przyrodniczo chronione stanowią jedną czwartą powierzchni Warszawy. Na jednego mieszkańca przypada 70 mkw. zieleni.
– W skali kraju jesteśmy jednym z bardziej zielonych miast – przekonuje zastępca dyrektora miejskiego Biura Ochrony Środowiska Paweł Lisicki. – Unikatową sprawą jest np. zaliczenie do przyrody chronionej całej doliny Wisły – zaznacza.
Parki i zieleńce miejskie zajmują ponad 2,7 tys. ha, a tereny rekreacyjne prawie 1,7 tys. ha. Rocznie, jak podają statystyki, sadzi się ok. 400 drzew.