Holendrzy wygrali ostatni mecz sparingowy z Węgrami 6:1, ale piłkarz Bayernu Monachium skończył go przedwcześnie z urazem ścięgna w nodze. Nie udało się od razu ustalić, jak groźna jest to kontuzja i czy wykluczy Robbena z turnieju. W niedzielę wieczorem holenderska federacja poinformowała , że Robben pozostanie w mundialowej kadrze i w najbliższych dniach dołączy do ekipy.
To, że Holendrzy korzystają z innej ścieżki odpraw na OR Tambo, nie znaczy, że uciekną przed reklamami sieci telefonów komórkowych MTN, jednego z oficjalnych sponsorów turnieju, zatytułowanej Africa United. Droga po bagaże dla kibiców przylatujących do Johannesburga jest jak wernisaż zdjęć największych nieobecnych.
Zerkają z plakatów z poważną miną, ubrani w żółte, trochę pogrubiające koszulki i są jak wyrzut sumienia. Kiedy kampania ruszała w marcu, Jon Obi Mikel i Michael Essien byli nadziejami na spełnienie marzeń o wielkich dniach afrykańskiego futbolu na pierwszym afrykańskim mundialu. – Krzyżujemy palce, żeby nie zapeszyć, ale jakże byłoby pięknie, gdyby Puchar Świata przyjechał do Afryki i został tu na cztery lata – mówił Cambridge Mokayane, główny menedżer MTN na czas mundialu.
Ktoś z jego firmy palców jednak nie skrzyżował. Kiedy Essien pod koniec maja wyjeżdżał ze zgrupowania, poddając się w walce z kontuzją, płakała cała Ghana, bo bez tego piłkarza nawet osiągnięcie sprzed czterech lat, czyli ćwierćfinał, wydaje się niemożliwe do powtórzenia. Zawodnik Chelsea był zastępcą kapitana drużyny, ale rządził nie tylko na boisku – miał autorytet, mówił mało, ale kiedy się odezwał, nikt nie miał odwagi się sprzeciwić.
W Londynie podczas wakacyjnej rehabilitacji nie będzie się jednak nudził. Wcześniej w ostatnim meczu sezonu w Anglii kontuzja wyeliminowała z mundialu jego klubowych kolegów – Michaela Ballacka oraz Portugalczyka Jose Bosingwę. W sobotę dołączył do nich Nigeryjczyk Jon Obi Mikel, który poinformował, że nie zamierza ryzykować swojej kariery i nie zagra w mundialu, bo nie wyleczył kontuzji kolana.
[srodtytul]Zgasło światło[/srodtytul]