Reklama

Schetyna znów trzęsie PO

Były wicepremier jest najważniejszą osobą w sztabie Komorowskiego. Jego pozycja w PO ponownie wzrosła

Aktualizacja: 10.06.2010 11:54 Publikacja: 10.06.2010 03:30

Grzegorz Schetyna

Grzegorz Schetyna

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

Politycy Platformy bardzo niechętnie wypowiadają się na temat roli, jaką szef klubu PO Grzegorz Schetyna odgrywa w sztabie Bronisława Komorowskiego. Jednak jak ustaliła „Rz”, to właśnie on steruje kampanią marszałka Sejmu. Jednocześnie odbudował swą pozycję w Platformie Obywatelskiej.

Formalnie szefem sztabu jest Sławomir Nowak. Ale to Schetyna podejmuje decyzje o tym, co dzieje się w kampanii, sztab je wykonuje. – Nowak mu ustępuje, stara się nie wchodzić w drogę – ujawnia jeden z członków sztabu kandydata PO.

Nowak po kilku medialnych wpadkach rzadko też występuje w mediach. Taki układ, w którym formalnie sztabowi szefuje Nowak, ale czuje na plecach oddech Schetyny, został przez PO zastosowany także w poprzednich kampaniach. Niektórzy twierdzą, że była to świadoma strategia sekretarza generalnego PO. Schetyna nie chciał się wysuwać na pierwszy plan, żeby odium ewentualnej porażki nie spadło na niego. Ale nigdy rola Nowaka nie była tak mała jak teraz.

– Choć w ostatnich dniach Schetyna zaczyna odpuszczać, bo widać, że z wynikiem prezydenckiej batalii może być różnie – dodaje polityk PO wątpiący w zwycięstwo Komorowskiego.

[srodtytul]Odzyskał Platformę[/srodtytul]

Reklama
Reklama

Jednocześnie Schetyna odbudował swą pozycję w PO. Po ostatnich zjazdach w regionach Platformy rządzą ludzie przez niego namaszczeni. Nie udało się to tylko w czterech regionach. Spektakularną porażkę poniósł na Lubelszczyźnie. Wygrał tam, i to dużą przewagą głosów, skonfliktowany ze Schetyną Janusz Palikot.

Z kolei w Podlaskiem podczas wyborów doszło do skandalu. Gdy okazało się, że przegrywa kandydat Schetyny, zarządzono kolejne liczenie głosów. Przy trzecim liczeniu kandydat przegrywał już tylko jednym głosem. Podejrzenie o fałszowanie kart do głosowania nasuwało się samo. 

Według relacji członków zarządu PO, gdy omawiano to zdarzenie, premier był wściekły. Ale na wniosek Komorowskiego wyjaśnianie cudownego rozmnażania się głosów popieranego przez Schetynę kandydata odłożono na czas po wyborach prezydenckich. Dziś to Schetyna pomaga Komorowskiemu w walce o fotel prezydencki.

[srodtytul]Centrum stawia na żelaznego Grzegorza[/srodtytul]

Większość partii stoi murem za byłym wicepremierem. I próżne były rachuby jego wrogów i krytyków, że usunięcie Schetyny z rządu to rychły koniec „wszechpotężnego Grzegorza”. A kim są antyschetynowcy? Grupują się na skrzydłach Platformy. Na lewym, z Januszem Palikotem na czele, i na prawym, konserwatywnym, utożsamianym z Jarosławem Gowinem. Środek partii, czyli zdecydowana jej większość, gra na sekretarza generalnego.

– To właściwy człowiek na właściwym miejscu – tak ocenia Schetynę w roli przewodniczącego Klubu PO Marek Zieliński, poseł z Wielkopolski. – Bardzo sprawny organizacyjnie, decyzyjny, umie delegować zadania i z nich rozliczać.

Reklama
Reklama

O tym, że Schetyna bywa brutalny w traktowaniu nie tylko konkurentów, ale i współpracowników, powszechnie wiadomo. Potrafi to jednak ukrywać. Na posiedzeniach klubu jest spokojny, raczej słucha, niż mówi. Nie ma w nim nadmiernej emocjonalności, która była w jego poprzedniku Zbigniewie Chlebowskim. 

Siłą Schetyny są też bardzo dobre kontakty z koalicyjnym PSL. – Jeśli on nie potrafi czegoś uzgodnić z ludowcami, to nikomu z nas to się nie może udać – ocenia poseł PO.

Schetyna odzyskał pozycje utracone po nagłej dymisji z rządu. A przed wyznaczonym na 26 czerwca zjazdem partii uporządkował sobie przedpole. Ma za sobą 12 z 16 regionów. Zjazd wybierze szefa PO (z pewnością znów zostanie nim Donald Tusk), ale nie będzie wybierał zarządu partii, bo to leży w gestii Rady Krajowej. Ale Radę Krajową wybiorą delegaci na zjazd. I wszystko wskazuje, że znajdą się w niej przede wszystkim ludzie Schetyny. 

Przeciwnicy byłego wicepremiera liczą na to, że premier Tusk wystraszy się tego scenariusza. I obawiając się rosnącej siły sekretarza generalnego i szefa klubu, zdecyduje się pozbawić go jednej z tych funkcji. Zwolennicy twierdzą znów, że Tusk i Schetyna są zbyt wytrawnymi politykami, by wejść na wojenną ścieżkę. Że mają świadomość, iż są sobie nawzajem potrzebni. Rację mają raczej zwolennicy Schetyny. Jedyne, co zagraża temu duetowi, to sytuacja, w której premier ponowie straci zaufanie do swojego współpracownika, tak jak było na początku afery hazardowej. Pytanie tylko, kiedy i czy w ogóle, taki kryzys w PO się powtórzy.

Politycy Platformy bardzo niechętnie wypowiadają się na temat roli, jaką szef klubu PO Grzegorz Schetyna odgrywa w sztabie Bronisława Komorowskiego. Jednak jak ustaliła „Rz”, to właśnie on steruje kampanią marszałka Sejmu. Jednocześnie odbudował swą pozycję w Platformie Obywatelskiej.

Formalnie szefem sztabu jest Sławomir Nowak. Ale to Schetyna podejmuje decyzje o tym, co dzieje się w kampanii, sztab je wykonuje. – Nowak mu ustępuje, stara się nie wchodzić w drogę – ujawnia jeden z członków sztabu kandydata PO.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Reklama
Reklama