Biuro, w którym zginął Marek Rosiak, znajduje się w samym centrum Łodzi, na pierwszym piętrze wiekowej kamienicy w pasażu Schillera, który łączy ulice Piotrkowską i Sienkiewicza.
We wtorek około godz. 11, gdy zaatakował Ryszard C., było tam pięć osób. Napastnik wszedł na piętro. Przeszklone drzwi prowadzące do siedziby PiS są zaopatrzone w wideodomofon i zazwyczaj zamknięte. Tego dnia były niedomknięte. Prawdopodobnie przez czyjąś nieuwagę.
Korytarze w biurze ułożone są w kształt litery "L". Znajdujący się na wprost wejściowych drzwi sekretariat był zamknięty na klucz. C. poszedł w głąb korytarza. Minął przymknięte drzwi, za którymi znajduje się biuro europosła Janusza Wojciechowskiego. Byli tam trzej młodzi działacze: Sebastian Bulak, Mariusz Rusiecki i Marcin Mastalerek. Omawiali strategię kampanii samorządowej.
[srodtytul]Wszedł do ostatniego pokoju[/srodtytul]
Ryszard C. skręcił w lewo. Szedł przez długi korytarz. Po jego obu stronach są wejścia do kolejnych pomieszczeń. Po prawej – do młodzieżówki PiS, a po lewej – do biura posła Jarosława Jagiełły. To dwa pokoje. Na pierwszym jest tabliczka z nazwiskiem parlamentarzysty.