Na czele nowej spółki stanęła Anżelika Orechwo pełniąca obowiązki prezesa ZPB po rezygnacji Borys. – Władzom udało się zablokować działalność Poloniki, dlatego założyliśmy nową firmę – tłumaczy w rozmowie z „Rz”.
Kresowia, tak jak wcześniej Polonika, ma być zapleczem finansowym i organizacyjnym nieuznawanego przez Mińsk ZPB. – Skupimy się przede wszystkim na kursach języka polskiego – mówi Anżelika Orechwo, która jest także dyrektorem Polskiej Szkoły Społecznej w Grodnie.
Poproszona o komentarz do wypowiedzi prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który w wywiadzie dla „Rz”, PAP, Polskiego Radia i TVP oznajmił, że na Białorusi mogą działać legalnie dwa Związki Polaków, ale pod różnymi nazwami, pani Orechwo przypomniała, że kierowany przez nią ZPB za czasów Andżeliki Borys kilkakrotnie podejmował takie starania i próbował przedstawić swoje stanowisko prezydentowi Łukaszence.
– Skorzystamy, rzecz jasna, także z tej możliwości legalizacji organizacji – zapewnia i dodaje, że decyzja o rejestracji niezależnego od władz zrzeszenia Polaków na Białorusi zostanie podjęta na najbliższym posiedzeniu Rady Naczelnej ZPB, które odbędzie się jeszcze przed końcem roku.
Z kolei prezes Rady Naczelnej Andrzej Poczobut w rozmowie z nadającą na Białoruś z Białegostoku rozgłośnią Radio Racja odniósł się sceptycznie do obietnicy białoruskiego prezydenta. – Łukaszenko i wcześniej dużo obiecywał, ale to się nie sprawdzało.