Kresowia zamiast Poloniki

Działacze nieuznawanego przez Mińsk ZPB założyli firmę Kresowia. Ma zastąpić obciążoną grzywnami Polonikę Andżeliki Borys

Publikacja: 06.11.2010 01:12

Andżelika Borys

Andżelika Borys

Foto: Fotorzepa, Bartłomiej Żurawski Bartłomiej Żurawski

Na czele nowej spółki stanęła Anżelika Orechwo pełniąca obowiązki prezesa ZPB po rezygnacji Borys. – Władzom udało się zablokować działalność Poloniki, dlatego założyliśmy nową firmę – tłumaczy w rozmowie z „Rz”.

Kresowia, tak jak wcześniej Polonika, ma być zapleczem finansowym i organizacyjnym nieuznawanego przez Mińsk ZPB. – Skupimy się przede wszystkim na kursach języka polskiego – mówi Anżelika Orechwo, która jest także dyrektorem Polskiej Szkoły Społecznej w Grodnie.

Poproszona o komentarz do wypowiedzi prezydenta Aleksandra Łukaszenki, który w wywiadzie dla „Rz”, PAP, Polskiego Radia i TVP oznajmił, że na Białorusi mogą działać legalnie dwa Związki Polaków, ale pod różnymi nazwami, pani Orechwo przypomniała, że kierowany przez nią ZPB za czasów Andżeliki Borys kilkakrotnie podejmował takie starania i próbował przedstawić swoje stanowisko prezydentowi Łukaszence.

– Skorzystamy, rzecz jasna, także z tej możliwości legalizacji organizacji – zapewnia i dodaje, że decyzja o rejestracji niezależnego od władz zrzeszenia Polaków na Białorusi zostanie podjęta na najbliższym posiedzeniu Rady Naczelnej ZPB, które odbędzie się jeszcze przed końcem roku.

Z kolei prezes Rady Naczelnej Andrzej Poczobut w rozmowie z nadającą na Białoruś z Białegostoku rozgłośnią Radio Racja odniósł się sceptycznie do obietnicy białoruskiego prezydenta. – Łukaszenko i wcześniej dużo obiecywał, ale to się nie sprawdzało.

Natomiast była prezes ZPB Andżelika Borys, pozostająca w składzie Rady Naczelnej, w rozmowie z „Rz” wyraziła przekonanie, że należy skorzystać z szansy na legalizację.

– Gdy ta kwestia zostanie wniesiona pod obrady Rady Naczelnej, będę głosowała za rejestracją związku nawet pod inną nazwą – zapewniła nas.

Była prezes nie chce oceniać, czy założenie przez jej kolegów spółki Kresowia było dobrym pomysłem. Andżelika Borys wciąż pozostaje dyrektorem zagrożonej upadłością Poloniki, której los nie został jeszcze rozstrzygnięty.

Urząd Skarbowy w Grodnie, jedyny wierzyciel Poloniki, niespodziewanie wycofał z sądu wniosek o upadłość spółki. Polonika wciąż ma więc do zapłacenia prawie 40 tysięcy dolarów długu za grzywny nałożone za działalność oświatową i charytatywną nieuznawanego przez Mińsk Związku Polaków na Białorusi.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora, [mail=a.pisalnik@rp.pl]a.pisalnik@rp.pl[/mail][/i]

[i]—Andrzej Pisalnik z Grodna[/i]

Na czele nowej spółki stanęła Anżelika Orechwo pełniąca obowiązki prezesa ZPB po rezygnacji Borys. – Władzom udało się zablokować działalność Poloniki, dlatego założyliśmy nową firmę – tłumaczy w rozmowie z „Rz”.

Kresowia, tak jak wcześniej Polonika, ma być zapleczem finansowym i organizacyjnym nieuznawanego przez Mińsk ZPB. – Skupimy się przede wszystkim na kursach języka polskiego – mówi Anżelika Orechwo, która jest także dyrektorem Polskiej Szkoły Społecznej w Grodnie.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!