Izrael: wielki pożar na Górze Karmel

Co najmniej 40 osób zginęło w wielkim pożarze, który wybuchł na północy kraju

Publikacja: 03.12.2010 01:48

Izrael: wielki pożar na Górze Karmel

Foto: AFP

Ofiary to strażnicy więzienni. Płomienie zagroziły bowiem więzieniu Damon. Około 500 więźniów zostało przewiezionych w inne miejsce, ale strażnicy trafili wprost w ogień. Są różne wersje tych wydarzeń. Jedna mówi, że w więzieniu trwało szkolenie i stąd duża grupa strażników, a druga, że funkcjonariusze jechali, by pomóc w ewakuacji. Do chwili zamknięcia tego wydania „Rz” odnaleziono zwłoki 36 osób.

Jadąca za autokarem pełnym strażników więziennych szefowa policji Hajfy Ahuva Tomer została ciężko ranna, gdy bus nagle stanął w płomieniach. Kilka minut wcześniej Tomer wypowiadała się dla radia. – Chodzi o duży pożar, który rozprzestrzenił się ze względu na silne wiatry – mówiła.

Gdy autokar wyruszył w drogę, pożar był jeszcze daleko od drogi, ale płomienie błyskawicznie opanowały spory obszar lasu. Według strażaków przemieszczały się w niezwykłym tempie 500 metrów na minutę. – Autokar nie miał żadnych szans. Próbowali uciec, ale spalili się żywcem. To była straszna scena – mówił rzecznik straży pożarnej cytowany przez „Jerusalem Post”.

Izraelski dziennik „Haaretz” opisywał dramatyczne wydarzenia z wczorajszego dnia i cytował wypowiedzi mieszkańców i osób pracujących na zagrożonych terenach.

– Zostaliśmy poinformowani, że musimy ewakuować obszar, gdzie ludzie przybyli na wypoczynek. Widzieliśmy zbliżające się płomienie: ewakuowaliśmy robotników, kelnerów i wreszcie uciekliśmy sami. Gdy odjeżdżaliśmy, powiedziano nam, że domy na końcu wsi już się palą – mówiła Hila z Tivonu.

– Płomienie rozprzestrzeniały się w tempie, jakiego nigdy wcześniej nie widzieliśmy – przyznał mer pobliskiej Hajfy Yonah Yahav. – Wszystkie siły ratunkowe są w stanie najwyższego alarmu, stworzyliśmy bezpieczne strefy dla ewakuowanych; mam nadzieję, że nie będziemy ich musieli wykorzystać.

Premier Izraela Beniamin Netanjahu ogłosił dzień żałoby narodowej. – To katastrofa na nieznaną nam dotąd skalę. Mobilizujemy wszystkie siły państwa, by sobie z nią poradzić, uratować rannych i powstrzymać ogień – mówił. Zaapelował, by nie zbliżać się do rejonu ogarniętego pożarem i stosować się do wszystkich instrukcji strażaków.

Ewakuowano ponad 2 tys. osób. Całkowitemu zniszczeniu uległ kibuc Beit Oren, co najmniej kilka osób – głównie policjantów – jest zaginionych, jest też sporo rannych. Pożar wybuchł wczoraj około południa, zapewne na nielegalnym wysypisku śmieci. Izrael poprosił o pomoc Grecję, Włochy, Cypr i Rosję.

Ofiary to strażnicy więzienni. Płomienie zagroziły bowiem więzieniu Damon. Około 500 więźniów zostało przewiezionych w inne miejsce, ale strażnicy trafili wprost w ogień. Są różne wersje tych wydarzeń. Jedna mówi, że w więzieniu trwało szkolenie i stąd duża grupa strażników, a druga, że funkcjonariusze jechali, by pomóc w ewakuacji. Do chwili zamknięcia tego wydania „Rz” odnaleziono zwłoki 36 osób.

Pozostało 82% artykułu
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej