Tylko od ich kondycji zależy bowiem, czy wracając po imprezie do domów, obejrzą na niebie poranne zorze.
– Aż do ostatniego gościa potrwają w klubach, kawiarniach i galeriach spektakle, koncerty, spotkania, prezentacje – obiecuje Barbara Dżugaj z Urzędu Dzielnicy Praga-Północ. – Praskie ulice tętnić będą muzyką i życiem, a podwórka zamienią się w przestrzeń artystycznych eksperymentów.
Motywem przewodnim wydarzenia jest w tym roku hasło „Praga lubi Pragę". Pomyli się jednak, kto doszukiwać się tu będzie megalomanii. Bo choć pierwszy człon frazy odnosi się do prawobrzeżnej Warszawy, to ostatni przywołuje stolicę naszego południowego sąsiada. – Obok imprez organizowanych przez lokalnych polskich artystów i zachęcających do wspólnej zabawy przybliżymy mieszkańcom Warszawy także czeską kulturę, przedstawiając im twórców znad Wełtawy – wyjaśnia organizatorka.
W Galeriach Klimy Bocheńskiej i w Sygnaturze czekają wernisaże wybitnych przedstawicieli czeskiej groteski, a w Nizio zobaczymy prace króla czeskiego komiksu Káji Saudka. Z kolei NoveKino Praha zaprasza na maraton filmowy najlepszych tytułów czeskiej kinematografii (od godz. 20). – Wydarzeniem wieczoru będzie koncert grupy undergroundowej Plastic People of the Universe – zdradza Dżugaj.
Tej nocy nawet najmłodszym warto pozwolić na dłuższą zabawę. Podczas happeningu w Omnimodo będą mogli przyłączyć się do akcji lepienia praskiego trójkąta „z dobrej gliny", w Dadzie wziąć udział w warsztatach cyrkowych, tańczyć w kawiarni Stara Praga, a w Hydrozagadce zagrać w kapsle.