Rz: Znów powraca kwestia usuwania pomników bohaterów komunizmu. Problem niechcianych pomników jest chyba stary jak świat...
Andrzej Paczkowski:
I to prawie dosłownie. Pierwsze zapisy o niszczeniu pomników pochodzą jeszcze z Asyrii, z lat 2000 – 1500 przed Chrystusem. Likwidacja śladów przeszłości, którą się potępia lub odrzuca, jest, dokładniej mówiąc, tak stara jak zorganizowana ludzkość.
Niszczenie pomników to naturalny odruch społeczny?
Nie sądzę, by ci, którzy niszczyli pomniki w czasach PRL, znali historię starożytną i właśnie do niej nawiązywali. Niszczenie pomnika to jakby ukaranie osoby czy grupy osób, które on symbolizuje.