Otwarcie Euro pod znakiem protestów

8 czerwca stolicę ma zablokować kolejny marsz w obronie wolności mediów. Protestować mogą też związki

Aktualizacja: 24.04.2012 16:05 Publikacja: 24.04.2012 02:32

21 kwietnia w Warszawie na demonstracji w obronie TV Trwam i wolności mediów pojawiło się kilkadzies

21 kwietnia w Warszawie na demonstracji w obronie TV Trwam i wolności mediów pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy ludzi

Foto: PAP

Sukces sobotniego marszu w obronie telewizji Trwam zachęcił organizatorów do powtórzenia demonstracji. Data kolejnego protestu zapowiada jednak większe emocje. Jak dowiedziała się „Rz", demonstranci mają przejść ulicami Warszawy pierwszego dnia Euro 2012, gdy zagrają reprezentacje Polski i Grecji. Dzięki temu protest dostrzegą media całego świata. Zwłaszcza że marsz mogą wesprzeć inne grupy sprzeciwiające się decyzjom władz.

21 kwietnia organizowany przez środowisko Radia Maryja, PiS, Solidarną Polskę i środowiska związane z „Gazetą Polską" zgromadził kilkadziesiąt tysięcy osób. 8 czerwca ma być podobnie. – Będziemy chcieli pokazać, że w naszym kraju nie szanuje się konstytucji, łamie się prawo i dyskryminuje katolików – mówi „Rz" poseł PiS Andrzej Jaworski, który  koordynował przygotowania do poprzedniego marszu.

Co ich do tego skłoniło? – Zdecydowała reakcja przewodniczącego KRRiT Jana  Dworaka. Zamiast wyciągnąć wnioski z faktu, że tylu ludzi przyjechało do Warszawy, że zebrano 2 miliony podpisów w  obronie TV Trwam, pan Dworak szydził z idei marszu, kpił z osób wspierających katolicką telewizję. Nie możemy zostawić tego bez reakcji – podkreśla Jaworski.

Posłowie PiS skierowali w tej sprawie także list do prezydenta. Domagają się, by zareagował na zachowanie Dworaka. „Jesteśmy gotowi zaniechać protestów, może się to odbyć jednak tylko i wyłącznie po  zmianie zachowania ze strony Pana przedstawiciela w KRRiT" – piszą.

Z takim stawianiem sprawy nie zgadza się przewodniczący Dworak. – Jestem zdziwiony i oburzony takimi zarzutami – mówi „Rz". – Nie było żadnej mojej wypowiedzi, w której w sposób krytyczny czy ironiczny odnosiłbym się do manifestujących.

Związkowcy też

Organizacji protestu 8 czerwca na ulicach Warszawy nie wykluczają też związkowcy, którym nie podoba się projekt podwyższenia wieku emerytalnego forsowany przez rząd.

– Nawet jeśli ta pseudoreforma zostanie już uchwalona,będziemy chcieli mocno zaakcentować nasz sprzeciw. Pod koniec kwietnia podejmiemy decyzję, w jakiej to się odbędzie formie – mówi Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ „Solidarność".

Na pewno protest zorganizują za to taksówkarze sprzeciwiający się projektowi deregulacji zawodów ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. – 8 czerwca będziemy protestować w stolicy. Być może przez cztery dni zablokujemy Aleje Ujazdowskie, gdzie siedziby mają minister Gowin i premier Donald Tusk – mówi „Rz" Michał Więckowski, szef taksówkarskiej „S".

PO: to zły patriotyzm

Warszawska policja zapewnia, że zdoła zabezpieczyć protesty. – Jeśli zostaną oficjalnie zgłoszone, będziemy do tego przygotowani – mówi rzecznik stołecznej policji podinsp. Maciej Karczyński.

Ale nieoficjalnie policjanci odpowiedzialni za bezpieczeństwo Euro przyznają, że będzie to dla nich duże utrudnienie. Może dojść do całkowitej blokady Warszawy 8 czerwca. – Kilkadziesiąt tysięcy kibiców na stadionie, drugie tyle w strefie kibica i kilka protestów. Może być gorąco – mówi jeden z nich.

Oburzenia pomysłami, by protestować akurat w tym dniu, nie ukrywają politycy Platformy.

– To nie jest żaden patriotyzm, tylko wielka hucpa. Polska poświęciła na przygotowania do Euro 2012 kilka lat. Wydaliśmy kupę pieniędzy. Wszystko jest gotowe, a tymczasem przez takie zachowanie zamiast wspaniałej promocji Polska może najeść się wstydu – denerwuje się poseł PO Ireneusz Raś, przewodniczący Sejmowej Komisji Sportu. – Mam nadzieję, że politycy i związkowcy się opamiętają i do tego nie dojdzie. Euro to jest wspólny projekt – dodaje.

– Szkoda, że Platforma nie pamiętała o tym wcześniej, a jej przedstawiciele robią wszystko, by Polaków dzielić, a nie łączyć – odpowiada poseł Jaworski. – Nie ulegniemy takiemu szantażowi. Mamy prawo wyrażać nasze niezadowolenie, również w trakcie Euro.

Sukces sobotniego marszu w obronie telewizji Trwam zachęcił organizatorów do powtórzenia demonstracji. Data kolejnego protestu zapowiada jednak większe emocje. Jak dowiedziała się „Rz", demonstranci mają przejść ulicami Warszawy pierwszego dnia Euro 2012, gdy zagrają reprezentacje Polski i Grecji. Dzięki temu protest dostrzegą media całego świata. Zwłaszcza że marsz mogą wesprzeć inne grupy sprzeciwiające się decyzjom władz.

21 kwietnia organizowany przez środowisko Radia Maryja, PiS, Solidarną Polskę i środowiska związane z „Gazetą Polską" zgromadził kilkadziesiąt tysięcy osób. 8 czerwca ma być podobnie. – Będziemy chcieli pokazać, że w naszym kraju nie szanuje się konstytucji, łamie się prawo i dyskryminuje katolików – mówi „Rz" poseł PiS Andrzej Jaworski, który  koordynował przygotowania do poprzedniego marszu.

Co ich do tego skłoniło? – Zdecydowała reakcja przewodniczącego KRRiT Jana  Dworaka. Zamiast wyciągnąć wnioski z faktu, że tylu ludzi przyjechało do Warszawy, że zebrano 2 miliony podpisów w  obronie TV Trwam, pan Dworak szydził z idei marszu, kpił z osób wspierających katolicką telewizję. Nie możemy zostawić tego bez reakcji – podkreśla Jaworski.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!