Planowana od pięciu lat dziesięciokilometrowa obwodnica dla podkrakowskiej wsi miała kosztować państwo aż 370 mln zł – ponad trzy razy więcej niż planowano na początku.
Bez szans
Trasa znalazła się w programie budowy dróg w latach 2013–15. Ministerstwo Infrastruktury na budowę nie da jednak pieniędzy. Co więcej, wycięło tę inwestycję z planów na lata 2014–2020, dowiedziała się "Rz". Informację o wstrzymaniu tej inwestycji potwierdził nam wczoraj rzecznik resortu Mikołaj Karpiński.
– W nowym programie budowy dróg priorytetem będzie domknięcie sieci dróg ekspresowych i autostrad w Polsce. Ograniczone środki finansowe powodują, że nie wszystkie zaplanowane inwestycje uda się zrealizować – tłumaczy dyplomatycznie Karpiński. I dodaje: – Stąd idea, aby również marszałkowie w nowej perspektywie mogli budować obwodnice w ciągu dróg wojewódzkich i krajowych. – Nie wpłynął do nas żaden oficjalny wniosek w tej sprawie, ani ze strony ministerstwa transportu, ani GDDKiA. Jeżeli taką sugestię skieruje do nas minister, z pewnością zostanie ona przeanalizowana – mówi Piotr Odorczuk, rzecznik Małopolskiego Urzędu Marszałkowskiego.
Jednak obwodnica Zabierzowa była planowana w poprzednim programie na lata 2011–2015. Czy ma szansę ruszyć w 2013 r.? – Na tę chwilę nie ma wolnych środków na rozpoczynanie nowych inwestycji, oprócz inwestycji uzgodnionych z Ministerstwem Finansów, przy których odbywają się przesunięcia w ramach programu budowy dróg krajowych na lata 2011–2015 – stwierdza Karpiński.
Informacją „Rz” była zaskoczona nawet krakowska Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. – Nie posiadamy jeszcze informacji na temat finansowania budowy obwodnicy Zabierzowa – przyznaje Iwona Mikrut, rzeczniczka GDDKiA w Krakowie.