Reklama

Znikające poparcie RP

Partię posła Palikota popiera zaledwie 4 proc. Polaków

Publikacja: 15.03.2013 03:22

Janusz Palikot

Janusz Palikot

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

32 proc. głosów zdobyłaby Platforma Obywatelska, gdyby wybory do Sejmu odbyły się w miniony weekend. To o 2 punkty procentowe więcej niż w lutowym badaniu zrealizowanym przez Homo Homini. Sondaż został zrealizowany 8 marca, a więc dzień po debacie nad konstruktywnym wotum nieufności. Wynika z niego, że partii Donalda Tuska nie zaszkodziła próba odwołania rządu ani totalna krytyka pięciu lat sprawowania władzy przez PO i PSL sformułowana przez Jarosława Kaczyńskiego.

Jednocześnie niepowodzenie projektu „Gliński" nie zaszkodziło też Prawu i Sprawiedliwości, bo notowania tej partii od lutego pozostają bez zmian. Partię Kaczyńskiego popiera 28 proc. badanych.

– Nikt nie wierzył, że odwołanie rządu Tuska się powiedzie, dlatego PiS nie straciło na tej akcji – komentuje Jacek Kloczkowski z krakowskiego Ośrodka Myśli Politycznej. – A jeżeli się popatrzy na cały projekt „Gliński", to PiS z całą pewnością na nim zyskał, bo dzięki temu zbliżył się w sondażach do PO i tę pozycję utrzymuje.

W opinii politologa dużo teraz zależy od dalszego wykorzystania prof. Piotra Glińskiego przez PiS. – Jeżeli będzie on obecny w życiu publicznym, to PiS ustabilizuje swoje poparcie – ocenia Kloczkowski. – A jeżeli do tego dojdą kolejne konflikty w PO, to można się nawet spodziewać remisu poparcia albo nawet wysforowania się PiS na czoło politycznego rankingu.

Mocno trzyma się też SLD. Partię Leszka Millera niezmiennie popiera 14 proc. badanych.

Reklama
Reklama

Za to brak Aleksandra Kwaśniewskiego dotkliwie osłabia Ruch Palikota. O ile Europa Plus, czyli inicjatywa centrolewicowa z udziałem byłego prezydenta i Janusza Palikota, w badaniu Homo Homini może liczyć na 14 proc. poparcia, o tyle sam RP popiera zaledwie 4 proc. badanych (o 1 punkt procentowy mniej niż w lutym). A to oznacza, że partia lubelskiego posła nie wprowadziła swoich przedstawicieli do parlamentu. Nic dziwnego, że politycy RP przestali już dbać o ten szyld, tylko promują warianty Europy Plus. Do krajowego parlamentu chcą startować pod szyldem Polska Plus, a do samorządowych np. pod szyldem Warszawa Plus.  – Widać, że Ruch Palikota to jest już zgrana karta – komentuje Kloczkowski. – Aleksander Kwaśniewski, budując Europę Plus, jest bardziej potrzebny Palikotowi niż odwrotnie.

Zdaniem politologa jedyną szansą lubelskiego polityka na trwanie na scenie politycznej jest przyłączenie się do inicjatywy, w której jego nazwisko nie będzie na sztandarach. – Europa Plus idealnie się do tego nadaje, cały ambaras polega na tym, żeby ten projekt znaczenie bardziej kojarzył się z Kwaśniewskim niż z Palikotem, bo w przeciwnym wypadku może odnieść porażkę – mówi Kloczkowski.

Do Sejmu weszłoby jeszcze PSL z 7-procentowym poparciem (wzrost o 1 punkt proc.). A poza parlamentem znalazłaby się Solidarna Polska, na którą chce głosować 4 proc. badanych.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama