Miłośnicy dwóch kółek nie mają w stolicy lekkiego życia. Choć wyznaczone trasy i ścieżki rowerowe liczą, w co trudno uwierzyć, 340 kilometrów, to wiele z nich urywa się, brakuje połączeń z innymi trasami. Miasto zapewnia, że chce to zmienić. W tym celu w 2012 r. powołano pełnomocnika ds. rowerów. Został nim Łukasz Puchalski. Ma on ułatwić życie rowerzystom.
– Za chwilę zostanie oddana droga dla rowerów na Jagiellońskiej, specjalne pasy zostaną wymalowane na Książęcej, Spacerowej, Saskiej czy Wojska Polskiego – wylicza. Dodaje, że w planach jest m.in. budowa łączników m.in. ścieżki na Kasprowicza z Trasą Mostu Północnego, czy drogi przy Międzyparkowej z trasą na moście Gdańskim. – Poza tym trwają prace przy Nadwiślańskim Szlaku Rowerowym, który jednak w tym roku nie będzie skończony – przyznaje Puchalski.
Kiedy miasto zamierza połączyć istniejącą sieć wszystkich dróg i tras rowerowych? – W tej chwili opracowywany jest projekt, a powinno to się udać do 2020 r., dzięki środkom unijnym z nowego rozdania – mówi Łukasz Puchalski.
Brak tras to niejedyne zmartwienie miłośników dwóch kółek. W mieście trwa polowanie na nich. Z okien naszej redakcji nieraz widzieliśmy, jak policjanci hurtowo wlepiają mandaty za wjazd rowerem na przejścia dla pieszych przy rondzie Daszyńskiego.
Ilu rowerzystów dotąd ukarano? – Nie mamy osobnych statystyk – mówi Mariusz Mrozek, rzecznik komendy stołecznej. Straż miejska od początku roku do środy wystawiła 182 mandaty na kwotę 18,9 tys. zł, pouczono 176 cyklistów, a 26 zostało zatrzymanych, bo byli nietrzeźwi.