Jak ujawniła trzy tygodnie temu "Rz", umowa tej pożyczki została spisana dopiero w lutym tego roku. - To prawda, wykonujemy czynności do tej sprawy - mówi "Rz" Jacek Dobrzyński, rzecznik biura. Agenci szukali m.in. protokołów z posiedzeń zarządu, samej umowy i innych dokumentów finansowych, które mogą mieć związek z pożyczką.
Działacze twierdzą, że nie ma śladu na kontach związku by Serafin jej udzielił. Nie pokazał ich także "Rz". - Dowody potwierdzające rozdysponowanie 1,7 mln złotych na koncie złożone są do urzędu skarbowego i wydaje mi się, że są to sprawy wewnątrz Związku, nie ma prawa bez zgody kierownictwa upublicznić tych dokumentów - zapewniał "Rz" Serafin. Owa pożyczka miała nigdy nie zostać spłacona.
Prezes kółek właśnie udzieloną pożyczką tłumaczył przelewanie środków z dotacji ministerstwa rolnictwa na prywatne konta Serafina.
W ubiegłym roku z ponad 755 tys. złotych na działalność w europejskiej organizacji COPA COGECA na prywatne konto Serafina wypłynęło 176 tys. zł tytułem owej pożyczki. Podobnie było w poprzednich latach (działacze związku wyliczyli, że było to ok. 3 mln zł). Zwrot kwot następował po wielu miesiącach, z różnych kont.
Serafin jest radnym wojewódzkim w śląskim sejmiku. Do oświadczenia nie wpisał udzielonej pożyczki kółkom (wg wyliczeń Serafina kółka są mu winne ok. 3 mln zł), o czym zawiadomił prokuraturę w Katowicach jeden z jego byłych współpracowników. Wizyta funkcjonariuszy CBA w kółkach to efekt tego śledztwa. Wcześniej prowadziła ją policja. Dwa tygodnie temu sprawę przejęło CBA.