Portugalczycy mają doświadczenie z ostatnich lat w grach barażowych. O awans na mistrzostwa świata w RPA rywalizowali z Bośnią i Hercegowiną. Również na tego rywala trafili w barażach do Euro 2012. W obu przypadkach wysyłali swoich przeciwników do domu.
W piątek zapewnili sobie przewagę przed rewanżem w Szwecji. Spotkanie w Lizbonie zakończyło się wynikiem 1:0. Gospodarze przeważali przez większość czasu, jednak dobrze grający Szwedzi skutecznie bronili własnej bramki. Swoją wartość dla drużyny potwierdził w końcówce spotkania Ronaldo, który wykorzystał dośrodkowanie Veloso i głową skierował piłkę do siatki.
Mimo zdecydowanej przewagi Portugalczycy nie potrafili stworzyć wielu strzeleckich sytuacji. Ronaldo w wypowiedziach przedmeczowych zwrócił uwagę, że zdobyta w piątek przewaga, nie gwarantuje awansu. – To będzie ciężki mecz. Mamy nad Szwedami przewagę jednej bramki, ale to może być za mało. Na wyjeździe będziemy starali się strzelić gola, gdyż wtedy naszych rywali czeka trudne zadanie. Aby awansować na mundial musieliby strzelić co najmniej trzy bramki – powiedział Ronaldo.
Szwedzi swoją szansę widzą w jednej osobie. Ibrahimovic w Lizbonie nie błyszczał. Jutro ma być prawdziwym kapitanem swojego zespołu. Dla 32-letniego napastnika PSG mistrzostwa świata w Brazylii mogą być ostatnimi w karierze. Trener Szwecji Erik Hamren zapewnił, że presja związana z jutrzejszym spotkaniem w żaden sposób nie wpłynie na postawę napastnika PSG. - On jest do tego przyzwyczajony od wielu lat. Zresztą dla nas to nie będzie mecz Zlatan kontra Ronaldo. To będzie spotkanie Szwecji z Portugalią - podkreślił trener "Trzech Koron".
Jednobramkowa zaliczka pozwala Portugalczykom optymistycznie podejść do jutrzejszego spotkania. Jak podają portugalskie media, reprezentacja prowadzona przez Paulo Bento zamierza od pierwszych minut zaatakować i zdobyć bramkę, która praktycznie przesądzi o losach awansu. Trener Portugalii taktyki nie zdradza, ale ostrożnie podchodzi do doniesień prasy. - Zagramy przeciwko naprawdę silnej drużynie, mającej piłkarzy dużej klasy, więc nie możemy od początku iść ostro do przodu i myśleć o tylko o szybkim strzeleniu gola, ponieważ rywale mogą nas szybko ukarać – powiedział Bento.