Bal złych chłopców: Rooney, Suarez i Balotelli

Losowanie grup mistrzostw świata jest jak pudełko czekoladek. Nigdy nie wiesz, co ci się trafi – mówił Roy Hodgson przed grudniową uroczystością w Costa do Sauipe, parafrazując cytat z „Forresta Gumpa".

Publikacja: 09.06.2014 02:00

Trenerowi Anglików trafiła się prawdziwa bomba kaloryczna, którą ciężko będzie strawić: wicemistrzowie Europy Włosi, półfinalista mundialu 2010 Urugwaj oraz nieprzewidywalna Kostaryka.

Nastroje na Wyspach po losowaniu najlepiej oddaje gest podrzynania gardła wykonany w kuluarach przez Grega ?Dyke'a, prezesa angielskiego związku. Zamiast narodowego święta, wyczekiwanego od blisko pół wieku, może być kolejna narodowa tragedia. Anglia dwa razy nie wyszła z grupy: w 1950 i 1958 roku. Trzecia katastrofa jest bardzo prawdopodobna, ale dziennikarze robią, co w ich siłach, by tchnąć w kibiców nadzieję. Jedyny tytuł zdobyliśmy w 1966 roku – powtarzają – a pamiętacie, kto wygrał wtedy Eurowizję, wywalczył mistrzostwo Hiszpanii i Puchar Europy? Zgadza się: Austria, Atletico i Real – zupełnie jak w tym roku.

Głos zabrała nawet nauka. Profesor Stephen Hawking radzi, żeby Anglicy grali w czerwonych strojach, w ustawieniu 4-3-3, a jedenastki strzelali blondyni lub łysi (broń Boże bruneci!), obowiązkowo w górne rogi bramki. Rzuty karne to na Wyspach obsesja. Anglia odpadała przez nie z trzech mundiali: w 1990, 1998 i 2006 roku. Federacja zatrudniła więc Steve'a Petersa, uznanego psychologa, współtwórcę sukcesów brytyjskich kolarzy i człowieka, który odmienił piłkarzy Liverpoolu.

Ile znaczy futbol dla przeciętnego Anglika, zdążył się przekonać Jose Mourinho. – Jeśli powiem, że odpadną po fazie grupowej, nie pozwolą mi tu pracować – żartuje trener Chelsea. I chyba tylko dlatego skazuje na szybki powrót do domu Urugwajczyków.

Przy czterech tytułach Włochów i dwóch Urugwaju dokonania Anglików wyglądają blado. Od 1966 roku nie awansowali nawet do finału, tylko raz byli w najlepszej czwórce (1990). – Czy wierzę w złoto? Inaczej moje decyzje nie miałyby sensu – zauważa Hodgson, pierwszy od 16 lat angielski selekcjoner (po Glennie Hoddle'u), który poprowadzi reprezentację na mistrzostwach. Jego powołania to pochwała młodości.

Do Brazylii zabiera Raheema Sterlinga i Jordana Hendersona z Liverpoolu, Aleksa Oxlade'a-Chamberlaina i Jacka Wilshere'a z Arsenalu, Luke'a Shawa z Southampton oraz Rossa Barkleya z Evertonu. Ale trzon drużyny będą tworzyć weterani: Steven Gerrard, Frank Lampard i Wayne Rooney. Pokolenie gwiazd, bez których trudno wyobrazić sobie Anglię.

Rooney przyjemnych wspomnień z mundiali nie ma. Nie zdobył w nich nawet gola. Do Niemiec jechał jako młody-zdolny, wicekról strzelców Euro 2004, ale był bez formy, świeżo po kontuzji stopy. Dał się zapamiętać z jednego powodu: kopnął Ricardo Carvalho, do karnych nie dotrwał, Anglia przegrała z Portugalią. – Nie zabijajcie go – prosił Sven Göran-Eriksson, ówczesny selekcjoner.

Cztery lata później, przed turniejem w RPA, znów leczył kontuzję, coraz głośniej opowiadał o zmęczeniu życiem w Anglii. Swoje żale wylał  po grupowym meczu z Algierią (0:0). – Miło widzieć, jak twoi kibice na ciebie gwiżdżą – rzucił przed kamerami. – Rooney gra dobrze tylko w Manchesterze – stwierdził Fabio Capello.

Na Euro 2012 napastnik starał się tej opinii zaprzeczyć, choć miał mało okazji. Dwa pierwsze spotkania obejrzał z trybun (kara za czerwoną kartkę w eliminacjach – kopnął czarnogórskiego obrońcę), w trzecim strzelił Ukrainie bramkę, w ćwierćfinale z Włochami trafił tylko w serii jedenastek, ale Anglicy tradycyjnie odpadli. – Czas, byśmy zobaczyli takiego Wayne'a, jakiego znamy z Premiership – mówi Hodgson. Czas, by udowodnił, że zasługuje na 300 tys. funtów tygodniowej pensji zapisanej w nowym kontrakcie z United.

Pojedynki Rooneya z królem strzelców ligi angielskiej ?Luisem Suarezem i krnąbrną, ale byłą już gwiazdą Manchesteru City Mario Balotellim mogą być ozdobą rywalizacji w grupie D. Pod warunkiem, że Suarez w ogóle zagra. W maju napastnik Liverpoolu doznał kontuzji kolana, szybko przeszedł zabieg artroskopii. Pierwsze wiadomości nie były optymistyczne, potem mówiło się, że wróci na drugi mecz w grupie z Anglią, ale według ostatnich doniesień powinien być gotowy na początek turnieju.

– Jestem ambitny, chcę wygrywać i nic mnie nie powstrzyma przed zdobywaniem goli – przyznał niedawno w wywiadzie dla magazynu „Four Four Two". W eliminacjach strzelił ich najwięcej – jedenaście. Talent Suareza nie podlega dyskusji, ale cieniem na jego karierze kładą się skandale: gryzienie rywali na boisku (Branislava Ivanovicia z Chelsea, a wcześniej Otmana Bakkala z PSV Eindhoven), rasistowskie wyzwiska pod adresem Patrice'a Evry, czarnoskórego obrońcy Manchesteru United. Przeciwnicy dołożą jeszcze symulowanie fauli w polu karnym i zachowanie w ćwierćfinale ostatnich MŚ, gdy okradł z marzeń Ghanę, wybijając piłkę zmierzającą do bramki ręką.

Pod względem prowokacji może mu dorównać jedynie Balotelli. Dla Włoch nie znaczy tak wiele jak Suarez dla Urugwaju, ale podczas polsko-ukraińskiego Euro pokazał, że może być nie tylko złym chłopcem, ale i bohaterem. Włosi doszli do finału, skutecznie lecząc kaca po mundialu w RPA, gdzie broniąc trofeum, zajęli ostatnie miejsce w grupie – za Paragwajem, Słowacją i Nową Zelandią.

Cesare Prandelli odmłodził skład, w kadrze jest tylko czterech zawodników pamiętających triumfalny wieczór w Berlinie (2006): Gianluigi Buffon, Andrea Pirlo, Andrea Barzagli i Daniele De Rossi. Nowa Italia ma twarz Marco Verrattiego, młodej gwiazdy Paris Saint-Germain, i Ciro Immobile (Torino), króla strzelców Serie A, który przejął już w Borussii Dortmund koszulkę z numerem 9 po Robercie Lewandowskim. Włosi zaczynają turniej w sercu amazońskiej dżungli meczem z Anglią w Manaus.

Kostaryka w tym towarzystwie nie ma nic do stracenia. Każdy zdobyty punkt będzie jej sukcesem, każda minuta spędzona na boisku najlepszym oknem wystawowym dla jej piłkarzy. Kilku z nich Europa już poznała. Keylora Navasa, nazywanego przez trenera Levante najlepszym bramkarzem ligi hiszpańskiej, czy zawodników klubów Premiership, grających na wypożyczeniu w PSV Eindhoven i Olympiakosie Pireus: Bryana Ruiza (Fulham) i Joela Campbella (Arsenal).

– Zmierzymy się z trzema potęgami, których nigdy nie pokonaliśmy. Może to jest ten moment – zastanawia się kolumbijski trener Jorge Luis Pinto.

Urugwaj

Liczba ludności: ?    3,3 mln

PKB per capita: ?    16,6 tys. USD

Liczba startów ?w mistrzostwach:    11

Największy sukces:?    dwukrotny mistrz

Typ „Rz":     ćwierćfinał

Kostaryka

Liczba ludności: ?    4,8 mln

PKB per capita: ?    12,9 tys. USD

Liczba startów ?w mistrzostwach:    3

Największy sukces:?    1/8 finału '90

Typ „Rz":     4. w grupie

Anglia

Liczba ludności: ?    63,7 mln (W. B.)

PKB per capita: ?    37,3 tys. USD (W. B.)

Liczba startów ?w mistrzostwach:    13

Największy sukces:?    mistrz świata

Typ „Rz":     ćwierćfinał

Włochy

Liczba ludności: ?    61,7 mln

PKB per capita: ?    29,6 tys. USD

Liczba startów ?w mistrzostwach:    17

Największy sukces:?    czterokrotny mistrz

Typ „Rz":     ćwierćfinał

Marek ?Koźmiński, były reprezentant Polski, uczestnik mundialu w Korei i Japonii (2002), piłkarz m.in. klubów włoskich

Uważam, że do fazy pucharowej awansują Włosi i Urugwajczycy, Anglicy są od nich obecnie nieco słabsi. Wiadomo, że jeśli ktoś będzie miał gorszy dzień, mogą się zdarzyć jakieś niespodzianki, ale Kostaryka nie powinna sprawić nikomu kłopotów.

Włosi zaczynają turniej meczem z Anglią. Stawiam na remis. Myślę, że nikt nie będzie chciał za bardzo ryzykować. To może być ciężkie spotkanie dla Mario Balotellego. Pamiętajmy, że miał problemy z aklimatyzacją na Wyspach. Może zostać bohaterem jak podczas Euro 2012, ale może też być pierwszym, który rozbije drużynę od środka. Rywale doskonale wiedzą, że ma gorącą głowę i jest podatny na prowokacje. Ale jego pozycja w ataku reprezentacji Włoch jest niezagrożona. Tak jak Luisa Suareza w Urugwaju.

Ciro Immobile ma za sobą bardzo dobry sezon w Torino, został królem strzelców Serie A, przeszedł do Dortmundu, ale na dziś śmiem wątpić, że to będzie napastnik na poziomie Francesco Tottiego, Alessandro Del Piero czy Christiana Vieriego. Może jednak w Brazylii nas zaskoczy.

Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!