Reklama

Premier może wszystko w Platformie. Na razie

Masowymi dymisjami premier Ewa Kopacz uzyskała osobistą kontrolę nad PO. Ale nikt w partii – nawet jej otoczenie – nie ma złudzeń, że kupiła sobie czas tylko do wyborów.

Aktualizacja: 12.06.2015 13:28 Publikacja: 11.06.2015 21:31

Ewa Kopacz

Ewa Kopacz

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Pierwszy, niezbędny krok został zrobiony – takie przekonanie dominuje wśród posłów Platformy po masowych dymisjach w rządzie, które premier Ewa Kopacz ogłosiła w środowy wieczór.

– Z analiz robionych na użytek kampanii prezydenckiej wynikało, że nierozliczone afery – zwłaszcza afera taśmowa z jej ośmiorniczkami i drogim winem – były głównym powodem wściekłości wyborców na Platformę.

W dużej mierze przez to Bronisław Komorowski przegrał wybory – twierdzi jeden ze sztabowców.

Ponieważ po wycieku akt ze śledztwa taśmowego do internetu afera odżyła, Kopacz stanęła pod ścianą.

– Namawialiśmy ją na przeprosiny i masowe dymisje nagranych ministrów od dłuższego czasu. Nie chciała tego zrobić. Tak naprawdę zmusił ją ten wyciek – twierdzi bliski współpracownik pani premier.

Inny nasz rozmówca z jej kręgu: – Nie mogła ryzykować, że cokolwiek jeszcze wypłynie. Wiemy, że nagrania zostały już skopiowane i krążą na czarnym rynku. Trzeba było wyrzucić wszystkich, którzy do wyborów mogliby zostać zaatakowani taśmami.

W tej chwili powszechne jest oczekiwanie, że nastąpi krok drugi – i zmiany obejmą także partię.

Tak się składa, że większość polityków, których Kopacz usunęła ze stanowisk państwowych, pełni także ważne funkcje w Platformie.

Reklama
Reklama

Odchodzący marszałek Sejmu Radosław Sikorski jest wiceprzewodniczącym PO, a zdymisjonowanych zostało także czterech regionalnych baronów: minister skarbu Włodzimierz Karpiński (Lubelszczyzna), wiceminister środowiska Stanisław Gawłowski (Zachodniopomorskie), wiceminister gospodarki Tomasz Tomczykiewicz (Śląsk) oraz minister sportu Andrzej Biernat (Łódzkie), który jednocześnie jest także sekretarzem generalnym PO, czyli szefem partyjnych struktur.

Według naszych ustaleń część z nich może stracić eksponowane miejsca na listach wyborczych. W partii żywe są też spekulacje, że jeszcze przed wyborami Kopacz zamierza pozbawić Biernata stanowiska sekretarza generalnego.

– Czy ma na to polityczną siłę? Przecież Biernat jest liderem jednej z partyjnych frakcji, tzw. spółdzielni – pytamy jednego z doradców premier.

– W tej chwili Kopacz może bardzo dużo. Do wyborów ma absolutnie wolną rękę – twierdzi nasz rozmówca. – Wykorzystanie tego czasu to jej jedyna szansa na utrzymanie władzy w Platformie po wyborach parlamentarnych.

Według naszych rozmówców Kopacz rzuciła Biernatowi oraz liderowi drugiej partyjnej frakcji Grzegorzowi Schetynie wyzwanie. – Zapytała ich wprost, czy są gotowi przejąć partię w tej chwili, przed wyborami parlamentarnymi. Obaj zadeklarowali jej swoją lojalność – opowiada nasz rozmówca z Platformy.

Nikt w partii nie ma jednak złudzeń, że to lojalność liczona w miesiącach, do wyborów parlamentarnych właśnie. – I tak ją zaatakują na jesieni – przypuszcza ten sam rozmówca.

Reklama
Reklama

Dlaczego? Bo w partii dominuje przekonanie, że PO wybory przegra, kwestią jest tylko skala tej porażki.

– Walczyć trzeba, ale nie możemy zakładać wygranej, taki błąd popełniliśmy w przypadku wyborów prezydenckich – twierdzi doradca Kopacz. Jego zdaniem pani premier ma szansę utrzymać się na stanowisku szefowej PO – wygrywając ze Schetyną lub z Biernatem – jeśli partia zdobędzie w wyborach ponad 20 proc. głosów, a najlepiej, jeśli uda się jej wejść do koalicji. Jeśli Platforma z marnym wynikiem ugrzęźnie w opozycji, Kopacz może w ogóle nie wystartować jesienią na szefową Platformy.

W wewnętrznych rozgrywkach w ogóle pod uwagę nie jest brany Bronisław Komorowski. Według naszych informacji prezydent jest całkowicie rozbity po porażce i odwołał wszystkie spotkania, które miały dotyczyć polityki krajowej.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama