Aaron Driver miał 24 lata. W środę jechał taksówką w Strathroy w prowincji Ontario. Nagle taksówkarz zorientował się, że jego pasażer odpala ładunek wybuchowy. W ostatniej chwili wyskoczył z samochodu. Ładunek eksplodował i do taksówki zaczęli strzelać policjanci. Jak podała telewizja CBC, nie jest jasne, czy Aaron Driver zginął od wybuchu czy od kul policjantów. W każdym razie zniszczenia samochodu od eksplozji były poważne. Kierowca taksówki ma zakaz podawania szczegółów.
Wszystko wskazuje na to, że policja śledziła Drivera. Dostała bowiem od amerykańskich kolegów z FBI informację, że szykuje on w ciągu najbliższych dni zamach w centrum jednego z kanadyjskich miast w godzinach szczytu.
- To był wyścig z czasem – mówił jeden z szefów policji.
Aaron Driver był już znany kanadyjskim służbom od dwóch lat. Po raz pierwszy zwrócono na niego uwagę, gdy pochwalił na Twitterze tzw. Państwo Islamskie, używając pseudonimu Harun Abdurahman. Potem nagrywał wideo, w którym groził zamachami swojej ojczyźnie i ogłosił wierność przywódcy Państwa Islamskiego Abu Bakrowi al-Bagdadiemu. Z powodu pełnych zachwytu wpisów o dżihadystach trafił rok temu do aresztu.
Udzielił też półtoragodzinnego wywiadu przez telefon dziennikarzowi CBC. Mówił w nim, że Kanada jako kraj biorący udział w wojnie przeciwko innemu krajowi [muzułmańskiemu], musi się liczyć z zamachami islamistów na swoim terenie.