Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w ostatni weekend, na PO głosowałoby 50 proc. Polaków – wynika z sondażu GfK Polonia. To o 1 pkt proc. więcej niż miesiąc temu. PiS zdobyłoby 27 proc. głosów – także o 1 pkt proc. więcej. PSL utrzymuje niezmiennie poparcie na poziomie 6 proc. I tylko SLD stracił aż 3 pkt proc. w porównaniu z sondażem z połowy stycznia – teraz może liczyć na 9 proc. głosów.
– Wysokie poparcie dla Platformy pokazuje, że jej liderzy Donald Tusk i Grzegorz Schetyna skutecznie wybronili się przed oskarżeniami przed sejmową komisją hazardową – ocenia prof. Wawrzyniec Konarski, politolog z Wyższej Szkoły Psychologii Społecznej w Warszawie. – Partii nie zaszkodził nawet gorszy występ przed komisją byłego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego.
Zdaniem politologa osłabienie SLD może wynikać z powrotu dawnych liderów Leszka Millera i Józefa Oleksego. – Widocznie wyborcy oczekują większej roli młodych działaczy, takich jak chociażby Bartosz Arłukowicz.